Trening siłowy - oddychanie

Czesc, uczono mnie kiedys że wciągam powietrze przed fazą ruchu, a jak już wstaje to je lekko wypuszczam. Ostatnio ktoś do mnie podszedł i powiedział że mogę sobie zrobić krzywdę z większym ciężarem. Wytłumaczył mi czemu i wydało mi się to bardzo logiczne. Mam mieć wstrzymany oddech przy całej facie ruchu i wypuscic moge jak już wstanę na proste nogi? Chodziło mu o to, że podczas spinania brzucha jak zaczne wypuszczac powietrze przy wstawaniu to może mi ta spina uciec i coś się stać. Jednak mam wrażenie, że ja i tak nie wypuszczam tego powietrza do końca, bo inaczej bym serio zgubił spięcie core, a jednak się na tym skupiam żeby to spięcie było. Może popuszczam trochę powietrza mimowolnie, a może wszystko robię źle?

Tak samo martwy ciąg, kiedy mam wypuscic powietrze? Po odlozeniu ciężaru a trzymać je w sobie podczas podnoszenia? Zawsze robiłem tak, że podczas podnoszenia lekko je wypuszczałem, ale tez nie gubiłem spięcia core bo się na tym skupiałem.

W teorii podczas ćwiczeń siłowych nabieramy powietrze w fazie negatywnej, a wypuszczamy podczas fazy pozytywnej i w większości ćwiczeń taki sposób oddychania się sprawdza. W przysiadzie jednak można podobnie oddychać ale jest pewne ale to znaczy zaczynamy wypuszczać powietrze gdy najtrudniejszy odcinek naszego ruchu mamy pokonany, czyli jak już mamy samą końcówkę przysiady i doprowadzamy do wyprostu ciała.

I to zasadniczo poprawne przy czym problem pojawia się jak ciężar jest choćby średni, a tempo wolniejsze w przysiadzie wówczas możemy mieć problem z utrzymaniem wstrzymanego oddechu przez dłuższą chwilę, a jeśli przytrzymamy za długo to może nam się zdarzyć omdlenie pod sztangą gdy ciśnienie nam wzrośnie. Choć z tym różnie bywa i znalazłem informacje, że ciało sobie potrafi radzić ze wzrostem ciśnienia.

Tak czy inaczej prawidłowe oddychanie i stabilizowanie sylwetki jest kluczowe dla naszego bezpieczeństwa podczas wykonywania ćwiczeń siłowych i warto się tego nauczyć.

Tutaj tez możesz obejrzeć filmik co powinno nieco Ci wyjaśnić

Witaj,
Może i ma to trochę sensu, tylko teraz pytanie czy trzymając powietrze przez całą fazę koncentryczną nie doprowadzisz do omdlenia? Ciśnienie będzie duże, więc może być różnie. Pytanie czy po przekroczeniu sticking pointa upuszczenie trochę powietrza rzeczywiście będzie tak groźne? Nie wiem. Przyznam, że nie wiem. Raz tylko Dorota Szczepanik mnie pouczyła, że właśnie za długo wstrzymuję powietrze w siadach i ciągu, gdzie właśnie prawie do końca trzymałem powietrze, a po boku kręciło się w głowie

Twój kolega ma rację, że nieumiejętne oddychanie, w tym przypadku wypuszczanie powietrza w trakcie trwania fazy koncentrycznej może przyczynić się do pogorszenia trzymania mięśni głębokich/stabilizacji. Dlatego też nie robimy tego tuż po rozpuszczeniu ruchu, tylko w zasadzie w samej jego końcówce. Szczególnie właśnie w sytuacji, przysiadów i ciągów, gdzie dźwignia ruchu jest dość długa i będzie na to czas. Ciężko jedna wyobrazić sobie takie oddychanie np. wykonując wiosłowanie hantlem. Poza tym, jak zostało już wspomniane, zbyt długie trzymanie wdechu może doprowadzić do omdlenia, co przytrafia się w ciągach.

Dlatego właśnie ten punkt wypuszczenia choćby części powietrza za sticking pointem trzeba znaleźć indywidualnie