Patryczek0143
Witam chciałbym sie dowiedzieć co myślicie o tym co napisał mi trener? Czy to co on napisał ma sens i czy jest poparte badaniami? Pozdrawiam
''Ja redukuje w ten sposób że staram się jak najmocniej obciąć węglowodany zwiększając podaż białka i tłuszczy i poprostu mało, mało żreć. I jestem na takim carbo timingu że jem od rana do popołudnia lub często wieczora same posiłki białkowo tłuszczowe. Ma to też taki sens żeby uwrażliwić mięśnie na insulinę i trzustkę na węglowodany żeby potem po redukcji mięśnie nieporównywalnie efektywniej wykorzystywały insulinę do transportu i syntezy składników odżywczych oraz do syntezy glikogenu który jest zapasem energetycznym dla mięśni. I też właśnie dieta redukcyjna ma takie 2 dno żeby oczyścić organy wewnętrzne, dać trzustce nowe życie, aby po redukcji podczas powrotu do masy organizm był jaknajwrażliwszy na jedzenie i chormony. Żeby jedzenie wchłaniało się jak w gąbkę bo oczyszczone, wyposzczone flaki odrazu wypakowują cały pokarm bezpośrednio do mięśni. No i czym mniej tkanki tłuszczowej u MĘŻCZYZN tym większa przyswajalność składników odżywczych w tym protein i cukrów przede wszystkim. Wracając do tematu to w redukcji najważniejsze jest aby być wyspanym ponieważ ze zbyt niskim GH tłuszcz nie będzie się palił. U mężczyzn niewyspanie i stresujący tryb życia powodują potężne wyrzuty damskich chormonów które uniemożliwiają zejście z tkanką tłuszczową do niskiego poziomu między innymi poprzez obniżenie testosteronu. I tutaj przechodzimy do sedna kobieta nigdy, ale to nigdy przenigdy nie powinna zachodzić zbyt nisko z tkanką tłuszczową bo jak to zrobi to zaniknie jej produkcja chormonów androgenowych, przez co zanikną jej piersi, straci okres i stanie się bezpłodna. I wogulę gospodarka hormonalna kobiet jest tak skonstruowana że palenie tłuszczu jest nieporównywalnie cięższe, mniej efektywne i bardziej mozolne niż u mężczyzn. Nie mówimy tu o otyłości bo to zupełnie inna sprawa.''
''Ja redukuje w ten sposób że staram się jak najmocniej obciąć węglowodany zwiększając podaż białka i tłuszczy i poprostu mało, mało żreć. I jestem na takim carbo timingu że jem od rana do popołudnia lub często wieczora same posiłki białkowo tłuszczowe. Ma to też taki sens żeby uwrażliwić mięśnie na insulinę i trzustkę na węglowodany żeby potem po redukcji mięśnie nieporównywalnie efektywniej wykorzystywały insulinę do transportu i syntezy składników odżywczych oraz do syntezy glikogenu który jest zapasem energetycznym dla mięśni. I też właśnie dieta redukcyjna ma takie 2 dno żeby oczyścić organy wewnętrzne, dać trzustce nowe życie, aby po redukcji podczas powrotu do masy organizm był jaknajwrażliwszy na jedzenie i chormony. Żeby jedzenie wchłaniało się jak w gąbkę bo oczyszczone, wyposzczone flaki odrazu wypakowują cały pokarm bezpośrednio do mięśni. No i czym mniej tkanki tłuszczowej u MĘŻCZYZN tym większa przyswajalność składników odżywczych w tym protein i cukrów przede wszystkim. Wracając do tematu to w redukcji najważniejsze jest aby być wyspanym ponieważ ze zbyt niskim GH tłuszcz nie będzie się palił. U mężczyzn niewyspanie i stresujący tryb życia powodują potężne wyrzuty damskich chormonów które uniemożliwiają zejście z tkanką tłuszczową do niskiego poziomu między innymi poprzez obniżenie testosteronu. I tutaj przechodzimy do sedna kobieta nigdy, ale to nigdy przenigdy nie powinna zachodzić zbyt nisko z tkanką tłuszczową bo jak to zrobi to zaniknie jej produkcja chormonów androgenowych, przez co zanikną jej piersi, straci okres i stanie się bezpłodna. I wogulę gospodarka hormonalna kobiet jest tak skonstruowana że palenie tłuszczu jest nieporównywalnie cięższe, mniej efektywne i bardziej mozolne niż u mężczyzn. Nie mówimy tu o otyłości bo to zupełnie inna sprawa.''
Krzysztof Piekarz
anubis84
