monkey22guban1988Mam podobnie , teraz jestem aktualnie na urlopie i aż jestem sam ciekaw bo ostatnio przez 2 poprzednie lata na urlopie waga zostawała lub nawet minimalnie niższa była . Fakt jednak taki ze w głowie juz zakodowany jakis styl zycia i zwyczajnie jakbym nawet chciał cąłkowicie popuscic hamulce to jakos nie potrafie , nie jestem wiezniem diety ale nie mam takiego podejscia ze np urlop czy jakies imprezy okolicznościowe to zielona swiatło na jedzenie i picie pod korekNic nie będzie , mnie po urlopie spadło 0,5 kg . Jadłem syf ale na oko mieściłem się w kcal. Jeśli liczysz kcal , oraz organizm jest nauczony do jakiejś puli to nic się nie stanie jeśli nie wyjedziesz poza zapotrzebowanie.
Tak też podszedłem do tematu . 3 posiłki z głową ale syfiaste . Nie jadłem pod korek żeby się nie ruszyć , ale żeby też nie chodzić głodnym. W między czasie z mlodym lody czy goferek też wpadł.