Śniadanie, a wysiłek fizyczny

Witam,

Codziennie do pracy od 8 miesięcy jeżdżę rowerem 15 km. Dystans może nie imponujący, ale głownie pod górkę. Zaczynam dzień o 6:00 rano a o 7:10 już jestem na rowerze. Na początku jadałem owsianki z jogurtem naturalnym i owocem sezonowym i popijałem czarną kawą, ale w trakcie jazdy miałem straszne uczucie ciężkości i często przy większym wysiłku podchodziło mi do gardła. Zmieniłem na lżejsze śniadanie w postaci małej kaszki mannej lub budyniu z owocem i standardowo kawa, uczucie ciężkości zniknęło, ale za to czuję duże osłabienie i zmęczenie. Co powinienem jeść przed taką trasą zakładając tylko 30 min przerwy między skończonym posiłkiem a jazdą na rowerze?

Pozdrawiam

Dodaj węgli, np jakiś miód do tej kaszki, czy mniej owsianych daj, garść orzechów, czy dyni, migdałow itp

30 minut przerwy to zdecydowanie mało . Może lepiej jechać na czczo ( krótki odcinek ) a zjesz jak dojedziesz.

Skoro czujesz dyskomfort podczas wysiłku To po co się męczyć I tutaj nie ma sensu jeść na siłę bo ty nie musisz zjeść przed wysiłkiem tylko możesz taki odcinek pokonać na czczo A zjedz chwilę po przyjeździe jak już uregulujesz parametry powysiłkowe. Pamiętaj że liczy się ogół odżywiania a nie tylko poszczególne posiłki Więc równie dobrze zjedz sytą kolację i będziesz miał energię na rano na jazdę. Przecież też nie będziesz wstawał wcześniej żeby jeść wcześniej posiłek żeby potem nie było dyskomfortu podczas jazdy

hej ja bym zrobił dokładnie tak jak wyżej ci kolega już napisał zrobił sobie to śniadanie w jakieś pudełko albo nic płynnego tylko właśnie jakiegoś omleta z jajek odżywki białkowej płatków owsianych i jakiś owoców oczywiście jajko odżywkę i płatki byłem zblendował, wylał na patelnie na to nałożył owoce i po prostu w takiej postaci zrobił omleta a do pracy to 15 km pokonałbym na czczo jedynie z rana kawka żeby się pobudzić i jazda do pracy według mnie to była najlepsza opcja

Osobiście nie wyobrażam sobie jechać, nawet rekreacyjnie 15 kilometrów na rowerze, czy wykonywać jakąkolwiek formę aktywności fizycznej w zasadzie bezpośrednio po posiłku. Oczywistym jest to, że posiłek będzie zalegał na żołądku, co będzie przeszkadzało w znacznym stopniu. Zdecydowanie sugeruję jechać na czczo i zjeść posiłek w pracy. Oczywiście o ile masz możliwość zjedzenia jego gdy przyjedziesz. Nie będzie to miało wpływu na dyspozycję jazdy dla zdrowego człowieka. Nic z tego i tak nie strawisz. Dopiero po zakończeniu każdy układ trawienny zajmie się tym.

30 minut pomiędzy posiłkiem a wysiłkiem to zdecydowanie za krótko by układ pokarmowy mógł strawić bardziej złożony posiłek. Warto w takiej sytuacji kierować się zasadami żywienia okołotreningowego.

POSIŁEK SPOŻYTY 30-60 MINUT PRZED TRENINGIEM:
•Powinien być bardzo łatwo przyswajalny, niskobłonnikowy i z jak najmniejszą ilością tłuszczu
•Najlepiej w płynnej formie
•Powinien bazować na węglowodanach o wysokim indeksie glikemicznym, na przykład bardzo dojrzały banan, daktyle, miód, cukier.

Jeśli kaszka manna Tobie nie szkodzi to w celu zwiększenia jej energetycznosci dodaj więcej węglowodanów prostych, czyli tak jak wcześniej wspominałam banana, daktyle, miód.

Jeśli większe śniadanie nie wchodzi w grę mozesz spróbować zwiększyć energetyczność kolacji i zobaczyć czy w jakikolwiek sposób polepszy to jakość dojazdu do pracy

No jak większość wyżej masz dwie opcje jechać na czczo i zjeść śniadanie na miejscu skoro widziax że większy posiłek sprawia delegliwosci. Tylko że też napisałes że jedząc mniej z żołądkiem jest ok ale masz spadki energii więc opcja z jazdą na czczo też może się nie sprawdzić.

Może spróbuj wcześniej wstać i wtedy będziesz miał większą przerwę po posiłku

Sok owocowy/warzywny dobrej jakości albo jakiś napój słodzony miodem, w ostateczności cukrem i z dodatkiem szczypty soli - żeby dostarczał energii i zarazem był napojem izotonicznym. Nie wiem czy gotowy produkt tego typu nie byłby najlepszy.
Przy takich okazjach fruktoza jest właśnie pożyteczna.
Można to nalać do bidonu i nie pić całego na raz, tylko popijać w czasie jazdy, żeby nie obciążać żołądka.