Smartwatch - jaki wybrać?

Witam, od jakiegoś czasu chodzi za mną sportowy smartwatch. Sportowy, ale taki żeby nosić na codzień. Chodzi mi o monitorowanie aktywności, pulsu, dynstansu itp. Zależy mi, żeby był dobrze liczył spalone przez cały dzien kalorie. Z racji, że mam medyczne wykształcenie i na fizjologii się trochę znam to wiem, że te pomiary nie mają prawa być super dokładne, ale mimo wszystko może macie jakieś przetestowane konkretne modele, które dobrze sobie radzą. Ogólnie mój główny sport to pilka nożna, więc na treningi i mecze i tak musiałbym go sciągać. Poza tym duzo jezdze na rowerze itu już zegarek byłby przydatny. No i trenuję siłowo, ale nie wyobrażam sobie robić martwych ciągów w zegarku. Dlatego się tak wacham czy kupować czy nie, kusi mnie zeby sobie taki sprawić, ale niezbyt widzę sens. Reasumując, pytanie brzmi. Jakie macie doświadczenia z tego typu sprzętem, korzystacie? Czy pomogły wam te smartwache w czymś? Macie jakieś godne polecenia modele nie za miliony? Tak poniżej tysiaka

Używam zegarka głównie do treningów biegowych, gdzie przede wszystkim mierzy dystans, tempo oraz wyświetla tętno mierzone z pasa na klatkę piersiową. W treningu siłowym też korzystam i w niczym nie przeszkadza.
Co do spalonych kalorii to algorytm w zegarkach opiera się przede wszystkim na wysokości tętna i czasie trwania wysiłku. Im wyższe tętno i dłuższy trening tym więcej spalonych kalorii. Z typowego treningu siłowego zawsze pokazuje niewielką ilość kcal natomiast bieganie czy jakieś skakanie przed tv ze względu na wyższe tętno zawsze ma większą ilością spalonych kalorii. Ja akurat uważam że takie wskazania z zegarka nie są dokładne, ale orientacyjne, w skali tygodnia czy miesiąca mogą dać obraz naszej aktywności.
Z typowo sportowych zegarków można poszukać jakiegoś Garmina, one oprócz funkcji sportowych mają też mnóstwo bajerów i szeroki wybór różnych modeli więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Ceny też są naprawdę różne, od kilkuset zł do kilku tysięcy w zależności od modelu.

Tj wyżej Viki wspomniała, zegarek mierzy ilośc spalonych kalorii opierając się o tętno(nawet jak zjesz więcej, typu taka gastrofaza w Mc i serducho zaczyna Ci szybciej bić, bi zwiększa sie tętno tez bedzie pokazywać większa ilośc spalonych kalorii). Rozpiętość cenowa jest naprawdę spora, ja jak w listopadzie szukałem zegarka sportowego rozważałem dwie marki Garmin I Polar, zamówiłem jednego i drugiego i został garmin(polar wg mnie na ręki wyglada po prostu beznadziejnie. Garmin znacznie lepiej sie prezesuje). Od siebie polecam Fenix x6 pro, kosztuje troche więcej niż tysiak ale wg mnie warto, bo naprawdę solidny sprzęt :)

Tak naprawdę wybór zegarka zależy od tego jaki mamy budżet i co kto lubi - jaki funkcje chce, jaki wygląd preferuje itp. Ja miałam Garmina Instinct, najbardziej wytrzymały zegarek, jedyny którego przez prawie 3 lata nie rozwaliłam, nie obiłam i nie zarysowałam, przeżył kilka biegów OCR. Ale kilka rzeczy mi nie pasowało (np. problem z pomiarem wysokości) i teraz mam Corosa który dla mnie jest super. A wcześniej miałam Polara i też byłam zadowolona, ten Coros trochę mi właśnie starego Polara przypomina.
Garmin ma fajną aplikacje, mierzy mnóstwo parametrów w zależności od modelu, są odznaki które mogą motywować do treningu. Mój mąż Garmina i jest zadowolony.

Jak dobrze się orientuję, to każdy z zegarków sportowych mierzy zużycie energii na podstawie tego samego algorytmu. Kwesta głównie tego, czy określony produkt, model, będzie na tyle rozbudowany, żeby wprowadzić do niego Twoje własne treningi. Ogólnie rzecz biorąc, to wszystkie te statystyki są raczej ciekawostką. Jeżeli lubisz się w nie zagłębiać, to kupuj i sam zoabczysz jak to wygląda. Z takich podstawowych, do dystansu z prędkości i tętna to np. Polar M400. Najtańszy z sensownych. Wadą jest to, że nadaje się tylko do treningu. Ładować trzeba to praktycznie co trening i codziennie. Mi najbardziej zależało na baterii i wytrzymałości. Pod tym kątem wybrałem Fenix 7X Saphir, który przy 7-10 treningach w tygodniu ładuje raz na 2 tygodnie. Jest to jednak ogromną różnica cenowa.

Na sam rower możesz pomyśleć o liczniku, który zmierzy dystans i oszacuje ilość kalorii i będzie stosunkowo tani. Sensownego zegarka Garmina do 1000zł nie kupisz a i na rowerze nie wykorzystasz jego możliwości, szkoda kasy.


Zmieniony przez - kmarcink w dniu 2023-01-16 10:16:53

kmarcink

Na sam rower możesz pomyśleć o liczniku, który zmierzy dystans i oszacuje ilość kalorii i będzie stosunkowo tani. Sensownego zegarka Garmina do 1000zł nie kupisz a i na rowerze nie wykorzystasz jego możliwości, szkoda kasy.



Zmieniony przez - kmarcink w dniu 2023-01-16 10:16:53

Wszystko zależy od tego jakie chcemy funkcje i do czego ten zegarek. Jest kilka modeli Garminów do 1000zł, np. Forerunner 55 i 245, Instinct, Venu są, Vivoactive. Mój mąż ma jednego z tych tańszych i jest wystarczający, na rowerze mierzy tylko czas i dystans i nic więcej nie nie potrzeba. Nie każdy podchodzi do jazdy na rowerze na tyle poważnie żeby od razu inwestować w licznik rowerowy, pomiary mocy itp. Dla niektórych ważniejsza jest możliwość płatności zegarkiem niż funkcje sportowe Garmin po prostu ma szeroką ofertę i zegarki zarówno bardziej jak i mniej sportowe, są takie gdzie te funkcje sportowe to bardziej dodatek niż podstawa. Choć osobiście uważam, że z tańszych zegarków typowo do sportu to inne firmy mają ciekawsze oferty, np. Coros albo Polar.

czyli jednak garmin wygrywa z tego co widzę. Akurat abonament mi się konczy z play i mogę przedłuzyć i wziąć jakiś sprzęt za złotówkę to może coś wezmę od nich. A używał ktoś z was kiedyś xiaomi?

Ja używam amazfitu i jest jak najbardziej wystarczający

Używam smartwatcha od manty SWU501GD, generalnie jestem z niego zadowolona bo ma ponad 20 trybów sportowych a sama jeżdżę na rowerze i chodzę na siłownię więc to dobra opcja :) Mierzy też kalorie, kroki. Fajny i w dobrej cenie więc polecam