nigdy nie miałem problemów z redukowaniem. Od kiedy jestem na cyklu - omnadrenu 250 co 4d, nie mogę zrzucić wagi. Przerabiałem to również na poprzednim cyklu 250 co 7d. Z masą wszystko idzie standardowo, natomiast jeżeli chodzi o zrzucanie wagi jest to porażka.
Robię wszystko tak samo jak bez środków. Obliczam zapotrzebowanie kcal na 0 i weryfikuje je w praktyce. Waga przez tydzień praktycznie stała w miejscu. Planowałem szybki minicut, ale nie chciałem przesadzić więc uciąłem 20% zamiast 30% kalorii. Waga szybko spadała przez tydzień, po czym przez kolejny tydzień utyłem i w efekcie końcowym waga jest na tym samym poziomie co na początku.. pomimo, że w między czasie dołożyłem jeszcze kardio. W ostatnich dniach uciąłem dodatkowe 10%, co nic nie zmieniło - waga idzie do góry.
Czy ktoś mi może powiedzieć, o co tu chodzi i co dalej zrobić? planowałem szybki, 2-3 tygodniowy minicut i masę. Tymczasem z minicuta nic nie wyszło + jestem mega zmęczony i wypłukany.