Wiem ze sa w Gdyni (z www.jkd.pl) ale to za daleko od mojego miejsca zamieszkania. Jak nie bedzie to sie chyba na muaythai zapisze. No i tu jest nastepne pytanie - czy warto sie zapisywac do niejakiego pana Karola Kloskowskiego (Gdansk-Chelm)? ew. moglbym isc na shidokan. Co o tym sadzicie? co sie lepiej nadaje na wszystkim znana 'ulice' - muaythai czy shidokan? (mowie tu o walce z jednym przeciwnikiem lub kilkoma). Dzieki z gory ;)
Zmieniony przez - misiakm w dniu 2004-01-06 02:06:31