Zbijanie wagi

a ilu moze was jechac na zawody(w tej samej kategorii).vitamina-heh dobry pomysl z tym wydalaniem

No mam podobny problem tylko zawody mam albo za tydzień albo za 2 waże 80,9kg (w skarpetkach i bokserkach ), w sumie to nie musze zbijać tej wagi, ale większe szanse mam w 74-79 kg a w tej co jestem to już bym się musiał starać bo jest paru lepszych zawodników

SFD FIGHT CLUB

Champion i BYKU17 Brotherhood of Martial Artists

"Success is not final, failure is not fatal: it is the courage
to continue that counts."
~Sir Winston Leonard Spenser Churchill

Poprostu Pawelek770 mi najłatwiej zbić wagę bo jestem niższy, i mam z czego. A w worek to uderzałem często zanim mnie zaczęło boleć, ale jeszcze na treningach robimy tarcze i to też boli jak uderzam.

"Tańczę jak motyl i kłuję jak pszczoła"
Zobaczcie i ocencie też moją stronkę ze śmiesznymi rzeczami jeśli chcecie poprawić sobie humor:
http://sooro.w.interia.pl 

Sooro, a co to za zawody?

!!! CO ZA TEXCIOR !!!
U nas na wiosce jest taki typek co normalnie 30 tabsow na dzien jadl . Mowia na niego URSUS . Chlopaka sie normalnie wszyscy na wsi boja bo jak popije to mu odp*****la, ale byk z niego niewiejski normalnie. Jak doil krowe to jej cycki urwal taki z niego kozak, juz niewspomnie co z maciora nawyprawial...Ale chlopak sie zna na diecie i wogule kulurystyce. Metke zawsze popija swiezym mlekiem. Na klate to normalnie dwie opony od kumbojna wycisnie. Ostatni to sie chwalil ze jakiegos Pudzianskiego nalatal czy jakos tak sie on nazywal, ponoc tez niezly z chlopaka kozak.

Champion tobie to pewnie wystarczy krótka rozgrzewka przed ważeniem , wydalanie , i w ostateczności zdjęcie slipek...
Ja kiedyś ponad kilosa zrzuciłem na ważeniu - zważyli mnie sędziowie było 1200 g za duzo - zszedłem na dół do kotłowni (Hotel) w dresiku i robiłem przez kilkana ście minut bieg bokserski potem szybkie siusiu i było OK

Mistrzostwa okręgu.

"Tańczę jak motyl i kłuję jak pszczoła"
Zobaczcie i ocencie też moją stronkę ze śmiesznymi rzeczami jeśli chcecie poprawić sobie humor:
http://sooro.w.interia.pl 

Jak masz tyle czasu to zadna sauna czy biegi w dresach. Przygotowanie rob caly czas swoim cyklem a zacznij sie odzywiac inaczej. Duze sniadanie, obiad maly do 16. Od
16 na kolacje tylko plyny np. weglowodany i zrezygnuj ze slodyczy calkowicie. Pij duzo. I nie przejadaj sie jak jestes glodny to zjedz jakiegos suchara lub pieczywko kruche itp. Waga Ci zejdzie.
Saune i biegi w ostatecznosci na 1 2 dni przed turniejem.

Nie spij, bo ci garnek zlota podrzuca.

Dzięki kask taki sposób odżywiania sie też może mi pomóc.

"Tańczę jak motyl i kłuję jak pszczoła"
Zobaczcie i ocencie też moją stronkę ze śmiesznymi rzeczami jeśli chcecie poprawić sobie humor:
http://sooro.w.interia.pl