<<<<<<<(tu ostrzezenie dla kobiet: gastrolog nie umial mi pomoc. po poszukiwaniach internetowych znalazlam powody i wyjscie: moja nietolerancja fruktozy wynika z niedoboru kwasu foliowego i cynku, tak mowia najnowsze badania. owe niedobory moga pojawic sie w przypadku DLUGOTRWALEGO BRANIA TABLETEK ANTYK. moj ginekolog wczesniej zarzekal sie ze to niemozliwe. jesli do tego dodamy pare piwek czy lampek wina w tygodniu, bez ekscesow, normalnie jak czlowiek, to juz wystarczy zeby sobie zalatwic wchlanianie w jelicie cienkim. radze sobie teraz calkiem dobrze dbajac o diete niskofruktozowa i uzupelniajac codziennie kwas foliowy)>>>>>>>
zaczelam na silowni i troche sie zmienilo.
otoz:
waga: 53 kg (myslalam, mialam nadzieje, ze wiecej, zawsze mialam niedowage jedzac zawsze dobrze) przy wzroscie 175 cm.
dieta: rano pol litra mleka 1.5 z kawa czasem bulka z kawalkiem indyka lub czegos podobnego. obiad normalny staram sie zawsze z miesem albo ryba i warzywami czesto kartofle dosyc tluste bo nie mam wyboru :(
kolacja miesko i wariacje warzywne czasem z ryzem czasem z makaronem
w miedzyczasie jakies proteiny jesli skusze sie na przekaske znowu na bulke z mieskiem to wieczorem nie jem makaronu.
po treningu natychmiast pol banana i wymierzone proszku proteinowego (nie wiem dokladnie ile, moj chlopak wydziela, potem jeszcze kolacja jak wyzej)wiem, ze chronicznie za malo pije :(
trening: pon, wt, czw, pt wieczorami.
10 do 15 minut na rowerku lub na tym czyms co dziala jak ski alpin. jeszcze nie przetestowalam stepera i wioslowania.
za kazdym razem uginanie nog lezac na maszynie 3 serie. co drugi raz siedzac abduktory adduktory 3 serie. co drugi tydzien codziennie przysiady na suwnicy bez dodatkowego obciazenia. wspinanie na palce dla lydek, staje na stopniu 10 cm, nie wiem czy to dobrze.
na ramiona biust itd butterfly co drugi raz 10kg 3 serie, lezac z ciezarkami na ramiona (nie wiem jak to sie fachowo nazywa) otwieram zamykam rece na boki 4 kg 3 serie. bicepsy z 4 kg. przyciaganie poziomo i pionowo na maszynie okolo 15 kg, 3 serie. to mniej wiecej tyle.
problemy: jestem szczupla, gorna czesc ciala wrecz chuda. przydaloby sie ladnie rozwinac ramiona rece i plecy chociaz plecy nie jest tak zle. brzuch bardzo ok. przybieram tylko po bokach i z tylu na udach i na tylku. tam chce systematycznie zrzucac tluszcz i rozwijac poszczegolne miesnie ze wskazaniem na tylek oczywiscie. lydki masywne, przydaloby sie je wysmuklic, wydaje mi sie ze w dolnym odcinku nawet przysiadlo sporo opornego tluszczu w typie sloniny ;)
ogolnie mam spore szanse na super figure chce tylko ladnej kobiecej rzezby, rozwijania kondycji, przybrania masy na gorze.
bede wdzieczna za rady szczegolnie dotyczace treningu, jestem troche zagubiona ile powtorzen z jakim obciazeniem podejrzewam, ze na gore bedzie zupelnie inaczej niz np. na lydki ktore chce tez miesniowo zmniejszyc i do tego dochodzi jeszcze spalanie tluszczu wiec skomplikowane. czy lepiej jesli trenuje 4 razy w tygodniu jeden dzien poswiecic tylko na aeroby?
czy dieta jest moze za tlusta?
bede wdzieczna za rady
pozdrowienia
patzy