PACO WWA: zgadza sie, na poczatku musielismy go popchac, potem co prawwda byly problemy z wsiadaniem ale jak juz sie rozpedzil to dawal czadu, byl nie do zatrzymania.
Kolega calkiem sprawnie prowadzil ze nic nie szarpalo przy zmianie biegow.
Co do sanek z powyzszych zdjec to wymiataja, moje gratulacje, nie ma co, juz mi gul skoczyl, biore sie za upgrade swoich
pierwszy inwalida rzeczpospolitej