Klatka piersiowa

Już zadałem to pytanie w innym poscie (nie moim) o klatce piersiowej ale nikt sie nie wypowiedział więc postanowiłem założyć nowy temat.
Kiedyś na siłowni trenował koleś, który robił oddzielnie górną część klatki piersiowej (ławka skośna głową w górę) i oddzielnie dolne akorty (ławka pozioma, rozpiętki itp.).
Ja teraz też tak cwiczę bo jestem po długiej przerwie i niemogłem odzyskać formy właśnie na górne akorty klatki piersiowej (wszystkie inne grupy mięśni już były w dobrej formie z wyjątkiem górnych akortów klatki).
Trening przyniusł oczekiwany efekt (tak myślę, że to dzieki temu treningowi). Proszę was o wypowiedzi i wasze zdanie na ten temat. Czy taki trening ma sens i wogule co wy o tym myślicie?????

Bez względu na to, czy trenujesz dolne, czy górne aktony- pracują tricepsy, stawy barkowe, przednie aktony m.naramiennych.
Tak więc oczekują one REGENERACJI powysiłkowej.
Jeśli rozdzielisz trening klatki na różne sesje pod kątem aktonów to automatycznie utrudniasz regenerację oraz planowanie treningów.

Tyle faktów, a teraz moja rada:
Po 16 latach treningu siłowego stwierdzam z pełną stanowczością, że rozdzielanie klatki na 2 sesje (pod kątem różnych rejonów) NIE MA SENSU.

Poczytaj troszkę o wachlarzu ćwiczeń oraz metodach Priorytetu.

Dzieki mistrzu własnie o to mi chodzilo.
Zapomniałem tylko dodać, że górne akorty klatki piersiowej są moją priorytetową sprawą teraz ponieważ są dużo mniejsze od dolnych. Co radzisz w takim przypadku ??

Zacznij od rozgrzewki 1-2 serii na płaskiej ławce- potem przejdz do wyciskania na skosie(30-35st.)własniez technikę (uczulam na prowadzenie łokci i opuszczanie gryfu tuż poniżej obojczyków i dotykanie klatki)
90% problemów z góra klatki rodzi się z braku techniki.

Potem rób płasko wuyciskania.
Na koniec rozpiętki- moga być na niewielim sokie (25-30 st)