i od razu przechodzę do rzeczy:
mam dwadzieścia kilka lat i od dwóch lat trenuję od siłowni, od półtora roku kickboxing i od roku bjj, zaś mój problem polega na tym, że zaczynając kicka nie potrafiłem zrezygnować z siłowni, a gdy złapalem bakcyla bjj nie potrafiłem zrezygnować z dwóch poprzednich form aktywności, ani ich umiejętnie połączyć. Doszło do tego, że przez ostatnie kilka miesięcy mój rozkład treningów był następujący:
wieczorami:
poniedziałek - kick,
wtorek - bjj,
środa - kick,
czwartek - bjj,
piątek - kick,
a do tego 4 razy w tygodniu (rano) na siłowni typowy trening na siłę. Dopóki jeszcze miałem kasę na odżywki i witaminy było OK, ale później zaczęły się schody: kontuzje, naderwania ścięgien i stawów, brak chęci do ćwiczeń, nauki czy czegokolwiek innego, itp...
Przestałem robić postępy w którejkolwiek z rzeczy którymi się zajmowałem. Po prostu się przetrenowałem, przepaliłem, słowem: dno i trzy metry mułu...
Wiem, że po przeczytaniu powyższego textu wydacie jednogłośną opinię: TOTALNY IDIOTA!!! - ale ja naprawdę wierzyłem w to, co robiłem: chciałem być silniejszy i uczyć się technik walki w stójce i w parterze.
Mam WIELKĄ PROŚBĘ do wszystkich zajmujących się mma: potrzebuję porady w ustaleniu planu treningowego, który byby efektywny, a jednocześnie gwarantował czas na regenerację.
Podstawowe założenia:
chciałbym dalej trenować w sposób crossowy bjj i kick, tak jak powyżej oraz dołożyć do tego 1 dzień (sobota lub niedziela - bo mam możliwość ćwiczenia w niedzielę na siłce) ćwiczeń na siłowni pod kątem mma.
Jeżeli ktoś jest w temacie, to proszę o poradę:
- jakie ćwiczenia wykonywać, ile serii, z jaką techniką, z jakimi obciążeniami, z jakimi przerwami między seriami, itp. - im więcej informacji tym lepiej,
- czy jest potrzeba zmiana diety (obecnie jet ona wysokobiałkowa i wysokoenergetyczna, tzn. makarony, kasze, ryż, ser chudy, jogurty, maślanki, pierś kurczaka, ryby, itp. w różnych konfiguracjach oraz jesli mam kasę - białko i carbo),
- czy aby poprawić kondycję powinienem dodatkowo biegać lub pływać na basenie, a jeśli tak, to kiedy i jak?
- jakie odżywki byłyby dla mnie najodpowiedniejsze (hmb, tribullus, kreatyna ???), zwłaszcza, że strasznie się pocę (pamiątka po eksperymentach z ECA ;-( i nie wiem czy kreatyna w ogóle na mnie zadziała, czy jej nie wypocę, odwadniając na treningach organizm?
Wszelkie rady i podpowiedzi będą bardzo mile widziane!
Może ktoś z Was stosuje już podobny program treningowy? Jeśli tak to prosze o kontakt.
Pozdrawiam wszystkich trenujących: od a do z - od aikido po zapasy
ps. możliwe, że podobne posty już się na sfd zdarzały, ale prosze o poradę konkretnie pod te założenia, które zawarłem powyżej...
ps.2. swego czasu zastanawiałem się nad jakimś cyklem sterydowym, czy w moim wypadku ma to w ogóle jakiś sens?