...
...
Napisał(a)
hehehe...wystarczy zmienić ochroniaży...Pamietam jak kiedys grał Górnik Zabrze z Ruch'em Chorzów.To na jeden sektor(500kibiców) przypadało 45 ochroniaży.Jak zaczeła sie chaja to w 9/10 sektorów ochroniaże dostali w******l bo jakieś***** dali.W jednym zaś byli ludzie z kadry polski, boksu,karate i judo.I jak zaczeła sie zadyma to kibice sektoru od tych z kadry szaleli do mamomentu w którym głowny ochroniaż walną tekst przez megafon " otwierac ku.rwa bramke !!! " nio i jak wyskoczyli panowie to zmietli cały sektor,za nimi szli tylko gliniarze i sprzątali;) Teraz dziwnie sie to tłumaczy ale to pięknie wyglądało
...
Napisał(a)
Daniel, tu nie chodzi o doping, ten jest jak najbardziej wskazany... Chodzi o rozpierduchy na stadionie i obok... Ludzie, ktorzy nie przychodza ogladac i dopingowac, nie sa kibicami. Sa na stadionie zbedni, a jesli do tego powoduja szkody, powinni byc karani i usuwani ze stadionow. Proste. Nie wiem dlaczego w tym pieknym kraju takie trudne do zrealizowania.
Ojciec Dyrektor Dzialu K-1 www.mmaniacs.pl 2003 - 2010
...
Napisał(a)
Na marginesie. Chodze na Widzew od ponad 20 lat. Pamietam czasy, kiedy przyjezdni siadali pod zegarem a Widzew pod masztami. Bylem na derbach w 1983 roku, kibole spotkali sie na luku, byly jakies gadki, troche przepychanek, ale to wszystko bylo jeszcze w miare cywilizowane. Dzis, gdyby do tego dopuscic, d****e by sie pozabijaly.
Na (chyba) ostatnim meczu z Legia, siedzialem pod masztami, doslownie w srodku trybuny. Jakis po.***, nie wiem, jak, ale dorzucil z klatki kamorem wielkosci piesci, ktory uderzyl w krzeselko przede mna. Na szczescie ludzie stali, gdyby koles tam siedzial i dostal w czajnik, nie przezylby tego. A ja tam pare tygodni wczesniej siedzialem z moja 3 letnia corka...
Pomysl, co mogloby sie stac. Stadiony sa dla kibicow, nie dla popier.dolonych potencjalnych mordercow. Jesli chca sie zabijac, niech sobie robia ustawki w lesie, nie mam nic przeciwko, ale nie tam, gdzie ludzie chca ogladac mecze i dopingowac swoja druzyne. Tyle z mojej strony.
Na (chyba) ostatnim meczu z Legia, siedzialem pod masztami, doslownie w srodku trybuny. Jakis po.***, nie wiem, jak, ale dorzucil z klatki kamorem wielkosci piesci, ktory uderzyl w krzeselko przede mna. Na szczescie ludzie stali, gdyby koles tam siedzial i dostal w czajnik, nie przezylby tego. A ja tam pare tygodni wczesniej siedzialem z moja 3 letnia corka...
Pomysl, co mogloby sie stac. Stadiony sa dla kibicow, nie dla popier.dolonych potencjalnych mordercow. Jesli chca sie zabijac, niech sobie robia ustawki w lesie, nie mam nic przeciwko, ale nie tam, gdzie ludzie chca ogladac mecze i dopingowac swoja druzyne. Tyle z mojej strony.
Ojciec Dyrektor Dzialu K-1 www.mmaniacs.pl 2003 - 2010
...
Napisał(a)
Dobrze to okresliles, kibic. Kibice nie rzucaja kamieniami w ludzi.
Ojciec Dyrektor Dzialu K-1 www.mmaniacs.pl 2003 - 2010
...
Napisał(a)
chuligani a hooligansi to zupełnie dwa inne pojęcia postaram sie to wyjasnic ''zielonym'' w tym temacie :
chuligan-to najczesciej człowiek z patologicznej rodziny,miał trudne dziecinstwo mieszka na blokowisku,okrada ludzi,bije ludzi bez powodu,demoluje mienie publiczne,i tzw. przynalezy do klubu ale nie jest kibicem :) w 80% przypadkach jest to prawda
hooligan-człowiek :) niczym sie nie wyróznia od zwykłych ludzi,jest kibicem danej druzyny,bije się za nią z innymi hoologanami innych drużyn nie narażajac przytym innych postronnych ludzi(nie zawsze ma swoj honor i nalezy do grupy majacej swoja nazwe,wierny klubowi(nie zawsze,cracovia) to inaczej sport i rozładowanie energii nic nie ma wspolnego z bandziorami i chuliganami acha i hoolsi bija sie bez sprzętu
chuligan-to najczesciej człowiek z patologicznej rodziny,miał trudne dziecinstwo mieszka na blokowisku,okrada ludzi,bije ludzi bez powodu,demoluje mienie publiczne,i tzw. przynalezy do klubu ale nie jest kibicem :) w 80% przypadkach jest to prawda
hooligan-człowiek :) niczym sie nie wyróznia od zwykłych ludzi,jest kibicem danej druzyny,bije się za nią z innymi hoologanami innych drużyn nie narażajac przytym innych postronnych ludzi(nie zawsze ma swoj honor i nalezy do grupy majacej swoja nazwe,wierny klubowi(nie zawsze,cracovia) to inaczej sport i rozładowanie energii nic nie ma wspolnego z bandziorami i chuliganami acha i hoolsi bija sie bez sprzętu
...
Napisał(a)
Bardzo fajne rozroznienie. Niestety dla mnie mocno nieewidentne. Ale ja jestem chyba 'zielony', moze tez troche za stary...
Ojciec Dyrektor Dzialu K-1 www.mmaniacs.pl 2003 - 2010
Polecane artykuły