Anonim
Do siłowni wróciłem po ponad pół roku przerwy.Wcześniej ćwiczyłem regularnie dwa lata.Jestem teraz juz w trzecim miesiącu treningów i odrobiłem juz część tego, co straciłem po tak długiej przerwie.Swoje zyski zawdzięczam kreatynie treca w kapsułklach oraz mass xxl.Obecnie jestem już na kolejnym cyklu kreatynowym(zacząłem drugi cykl 10 dni temu).Na przestrzeni tych trzech miesięcy do dnia dzisiejszego kiedy nadal biore kreatyne nabrałem około 6 kilogramóm(tzn z wagi 76 na 82).Cykl kreatynowy skończę za jakieś trzy tygodnie.Ćwiczę trzy razy w tygodniu plus basen jednorazowo na tydzien.Każdego dnia wcinam 200 gram xxl 2 razy w ciągu dnia po 100gram(pół godziny po treningu,żeby kreatyna mogła się wchłonić, a druga dawke biore koło godz 19).Zuzywam juz 4 wiaderko mass xxla, zatem strawiłem 8 kg tej odżywki.Odzyskałem witalność, chęć do ćwiczeń i ogólną motywację.
Teraz jednak mam dylemat: jestem tegorocznym maturzystą i intensywnie uczę się do egzaminów w maju.Zauważyłem, że węglowodany zawarte w mass xxl nie tylko dają mi energii na treningu, ale też dzięki nim potrafie się lepiej skupić na nauce- oczywiście jest to udowodnione, że węglowodany działają antystresowo.Dylemat mój polega na tym: od kwietnia zamierzam polepszyć swoją jakość umięśnienia oraz "uwidocznić muskulature"- słowem chcę rozbudować mięśnie oraz je podrzeźbić.Zatem moim celem jest kupienie białka serwatkowego i spożytkowanie go w ilości 60 gr dziennie w dwóch dakach.Przy takiej diecie powinienem ograniczyć ilość dostarczanych węglowodanów.I TU MÓJ PROBLEM!!! MARTWIE SIĘ, ŻE W CIĄGU DNIA BĘDE ZDENERWOWANY, NIE BĘDĘ MÓGŁ SIE NAD NICZYM SKUPIĆ.Co powinienem zrobić aby biorąc białko nie pogorszyc mojego stanu psychofizycznego?Słyszałem, że muszę rano zjeść płatki owsiane,a popołudniu jakiś ryż lub makaron.A może to wszystko jest z góry skazane na niepowodzenie i powinienem kupić sobie serwatke i mass xxl?Może wtedy jaoś wypośrodkuje?
Teraz jednak mam dylemat: jestem tegorocznym maturzystą i intensywnie uczę się do egzaminów w maju.Zauważyłem, że węglowodany zawarte w mass xxl nie tylko dają mi energii na treningu, ale też dzięki nim potrafie się lepiej skupić na nauce- oczywiście jest to udowodnione, że węglowodany działają antystresowo.Dylemat mój polega na tym: od kwietnia zamierzam polepszyć swoją jakość umięśnienia oraz "uwidocznić muskulature"- słowem chcę rozbudować mięśnie oraz je podrzeźbić.Zatem moim celem jest kupienie białka serwatkowego i spożytkowanie go w ilości 60 gr dziennie w dwóch dakach.Przy takiej diecie powinienem ograniczyć ilość dostarczanych węglowodanów.I TU MÓJ PROBLEM!!! MARTWIE SIĘ, ŻE W CIĄGU DNIA BĘDE ZDENERWOWANY, NIE BĘDĘ MÓGŁ SIE NAD NICZYM SKUPIĆ.Co powinienem zrobić aby biorąc białko nie pogorszyc mojego stanu psychofizycznego?Słyszałem, że muszę rano zjeść płatki owsiane,a popołudniu jakiś ryż lub makaron.A może to wszystko jest z góry skazane na niepowodzenie i powinienem kupić sobie serwatke i mass xxl?Może wtedy jaoś wypośrodkuje?
Krzysztof Piekarz
Gumis777
_=WaFeL=_
