Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
WITAM!!!
STOSUJE OD KILKU TYGODNI DIETE WYGLADAJACA TAK:
SNIADANIE:JAJKO+CHLEBEK TYPU "WAZA"
OBIAD:NIE JADAM
KOLACJA:NIE JADAM
GDY ODCZUWAM GLOD PIJE ROZNE "EKSTRAKTY" TYPU LOW-CARB NP.DR ATKINSA, JAK ROWNIEZ DUZO WODY NIEGAZOWANEJ
OPROCZ TEGO CHODZE NA SILOWNIE OK.6 RAZY W TGODNIU+CWICZE W DOMU. UZYWAM TEZ ROZNE KREMY WYSZCZUPLAJACE.
RZECZ W TYM ZE NIE MOGE SCHUDNAC. POMOZCIE!!!
JAK SCHUDNAC EFEKTOWNIE W KROTKIM CZASIE, BO JA JUZ NIE WIEM CO ROBIC :(
MIE WIEM CO MAM JUZ ROBIC.
Szacuny
0
Napisanych postów
132
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
587
hej, hej, hej...dziewczyno...nie rób sobie takich rzeczy jak podobna dieta...To bardziej Ci zaszkodzi niż pomoże. Poprzeglądaj sobie artukuły w tym dziale, a dowiesz się w jaki sposób powinnaś się odchudzać. Powtórzę za kimś: nie da się schudnąc trwale, dużo, w któtkim czasie. Per aspera ad astra, jak mawiali starożytni. Sama też powinnam się zmobilizować( odchudzam się od dzisiaj). Powodzenia czego Tobie i sobie życzę. Iwona.
i mówię że kto mówi to samo// niech tu zjawi się niech go obejmę//
przechowywanym dlan pod żebrem// miłosnym wejrzeniem
Nie licz na szybkie efekty. Po kilku tygodniach diety jaką opisałaś Twój organizm nie jest w stanie normalnie funkcjonować, nie ma szans na chudnięcie. Doprowadź najpierw swoje nawyki żywieniowe do normy, potem dopiero myśl o odchudzaniu.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
dzieki za odpowiedzi. wiem ze przez trudy do gwiazd;). ale czemu tak dlugo. no coz mi pozostalo jak nie uzbroic sie w cierpliwosc. jednak jesli chodzi o to jedzenie to jakos nie moge sie do niego przekonac. czasem ide do lodowki i jak widze jedzenie to mi juz niedobrze. to jednak u mnie normalne. no oczywiscie nie moge tu nie wspomniec o "cudownym" efekcie jo-jo!!! oj nie wiem jak sobie z tym wszystkim radzic.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
POCZYTALAM TWOJE ARTYKULY DZIEKI!!!! ALE WIDZISZ JAK NAPISALAM WYZEJ NIE JEST MI LATWO PRZEKONAC SIE DO JEDZENIA BO JAKOS PODSWIADOMIE WIEM ZE JAK ZJEM TO PRZYTYJE!!! BYNAJMNIEJ TERAZ ROZUMIEM CZEMU MOJA WAGA STOI W MIEJSCU. NIE WIEM MOZE JAKOS POSARAM SIE PRZEKONAC DO REGULARNEGO SPOZYWANIA POSILKOW. DLUGA DROGA PRZEDE MNA.
POZDRAWIAM
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Oj Oluchna!
Nie chcę Cię martwić, ale wygląda na to, że możesz cierpieć na anoreksję. Nie wiem ile ważysz i ile masz wzrostu. Ale pomijając nawet Twoje wymiary to Twój sposób odżywiania pozostawia wiele do życzenia.
Prawdopodobnie nie będzisz chciała przyjać tego do wiadomości. Oczywiście nie chcę Ci niczego wmawiać, ale po prostu chcę Cię przestrzec.
Zatsanów się... Może tak naprawdę Twój problem to nie kilogramy? Bądź ostrożna i uważaj na siebie, bo zaburzenia odżywiania to ciężka sprawa.
Waga to nie najważniejsza rzecz na świecie. Musisz uwierzyć w siebie i postarać się zaakceptować siebie taką jaką jesteś. Cieszyć się z tego co masz i jakie pyszności możesz jeść.
Jedzenie nie jest Twoim wrogiem. Także postaraj się jeść umiarkowanie to na co masz ochotę oraz spróbuj nastawić się optymistycznie do świata, a wtedy zrzucenie kilku kilogramów nie będzie już "wojną" o sczzupłą sylwetkę, ale stanie się jakby mimochodem.
Trzymam kciuki i pozdrawiam Cię serdecznie.
Głowa do góry
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
dzieki Rafia ale mysle ze do anoreksji dluga droga -gwarantuje !!. dzieki tez za 3manie kcikow!!! jakos dam sobie rade. zaczynam dostrzegac rezultaty diety glodowkowej-niestety. pora na zmiane bo mnie naprawde zalezy na zrzuceniu kilku kilogramow a nie glodzeniu sie. no coz widocznie obralam zly tor i musze sie wycofac bo faktycznie dalsza taka "zabawa"i moze byc niezadobrze. zobaczymy jakie beda rezultaty. mam nadzieje ze mi sie uda tzn wiem ze mi sie uda tylko musze obrac inna taktyke!!! dzis mam dzien samozaparcia hehehehhehehehe.
inna sprawa jest tylko to co masmedia kreuja. mam tu na mysli trendy na anorektyczki!!! niestety to ma duzy wplyw na psychike a z nia czasem ciezko walczyc !!! i jak tu nie zczubowac?!
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
No to dobrze, że wiesz co Ci może grozić. Mam nadzieję, że uda Ci się dopiąć celu, ale rozsądnymi metodami.
Masz dzień samozaparcia czyli co? Postanowiłaś jeść więcej?
A jeśli chodzi o media i kreowanie mody na anorektyczki, to już coś ruszyło. Okazuje się, że teraz zaczynają być modne kobiece (czyli tu i ówdzie okrągłe) kształty. I bardzo dobrze bo kobieta ma być kobica a nie wyglądać jak 11-letni chłopczyk.
A tak w ogóle to ja cały czas byłam na diecie i się sobie nie podobałam. Ale od kilkunastu dni przestałam liczyć kalorie. Jem co chcę i kiedy mi się chce. Bałan się oczywiście, że taka wolność spowoduje obżarstwo i tycie, ale okazuje się, że oraganizm jest mądrzejszy niż ja i sam decyduje kiedy chce jeść. Ja go jedynie słucham i efektem tego jest moje świetne samopoczucie. Czuję się dobrze w swojej skórze (mimo tego że ostatnio przytyłam 4 kg, co jeszcze kilka tygodni temu wpędziłoby mnie w depresję).
Zaczęłam siebie akceptować i rezulatat jest taki, że faceci się za mną oglądają jak nigdy dotąd. Bo jeśli ja się sobie podobam to to jakoś tak oddziaływuje na innych, że oni myślą, że faktycznie tak jest. Chyba tak to działa.
Także najważniejsze to to, abyś spróbowała się zaakceptować. A dieta i ćwiczenia niech staną się jedynie narzędziami do lepszego i zdrowszego samopoczucia.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia. Pisz jak Ci samopoczucie dopisuje i czy umiesz sobie radzić z chęcią niejedzenia.