Co lepsze mono z citro ,czy mono z piro ?

A OX sana ? Dostaliście maila.

O. a moglbys mi tez przeslac tego maila??

P.S. Dzieki Mc!!

Co do Acetylu glutaminy - wg reklamy SANa jest znacznie bardziej biodostępna i znacznie trudniej się metabolizuje od czystej L-glutaminy- zatem może być lepiej wykorzystana
Szkoda tylko że ciężko na necie o konktretne info o tym związku (poza licznymi reklamami) i jego działaniu - oby nie okazał się to taki bubel reklamowy jak glikocyjamina (też będąca skadnikiem V12)

gumiś strasznie kombinujesz, ja radze pozostac przy tych produktach co byly podane na poprzedniej stronie(mono i citro),
róznego typu stacki kreatynowe nie zawsze dzialają rewelacyjnie, szczególnie biorąc pod uwagę cene, za tyle kasy to mozesz kupic sobie pare wspomagacy do kreatyny a efekt bedzie duzo lepszy.

Jesli chodzi o ox to podchodchodzilbym do tego sceptycznie.Naturalnie nie twierdze iz to moze nie dzialac, ale wiekszosc textow reklamowych i preparatow ich dodtyczacych ma rewolucjonizowac rynek.
Wszystko jest ladnie napisane jednak tak jak Slawek wspominal amerykanie czesto poprostu zaniedbuja szczegolowy opis dzialania, przez co mamy zdecydowanie mniejsza mozliwosc oceniania danego srodka.

Z zalozenia preparat ten ma zwiekszac poziom argininy, ornityny oraz cytruliny.Naturalnie jest to proces pozadany jednak nie jest opisane w jaki sposob ten srodek to powoduje.
Arginina i ornityna beda sie przyczyanialy tak jak jest opisane do lepszej regeneracji, pompy itd. tylko nalezy postawic pytanie w jakim stopniu te aminokwasy beda zwiekszone ?

Jak dla mnie dobry artykul reklamowy z ktorego nie mozna nawet nic sie dowiedziec, oprocz tego iz super dziala i zwieksza ilosci tych aminokwasow.
Komentarz Grasika jest na dole i mysle ze nie trzeba wiecej dodawac ;)
Tak na marginesie srodek jest dosc drogi okolo 200 zl, byc moze odznacza sie lepszym dzialaniem od noxa, jednak odnosnie suplementow ze stanow nie zawsze mozna byc pewnym o brak jakis przeciwskazan lub efektow ubocznych.
Wystarczy wspomniec iz sa tam w sprzedazy pro-hormony, tak wiec ostatnio pojawia sie wiele srodkow, jednak lepiej sie zastanowic przed kupowaniem wszystkiego i poczekac na wieksza ilosc badan oraz wprowadzenia na rynki europejskie.



Zmieniony przez - McRaYvEn w dniu 2004-03-19 18:19:38

W dodatku - tak nieco off topic - mała ciekawostka

widziałem kiedyś badanie przeprowadzone przez jedno z najlepszych labolatoriów adtydopingowych na świecie - w Kolonii w Niemczech
przebadali produkty (odżywki) NIE zawierające prohormonów - firm odżywkowych które posiadają w swojej ofercie prohormony
w ok 25% odżywek na których etykietach nie było prohormonów - w rzeczywistości je zawierały
25% - to w USA
Do celów badań kupowano odżywki w kilku krajach - rekordzistą była Holandia - połówa z tam kupowanych "normalnych" odżywek zawierała prohormony

Byk, to jest dobrze znana sprawa w środowiskach medyczno-sportowych. Firmy pytane o wyjaśnienia udzielały dwóch odpowiedzi. Jedne twierdziły, że ich nie obowiązuje prawo sportowe, tylko powszechne, a prohormony dodają celowo do odżywek, dla zwiększenia efektu działania, bo uważają, że dla nich najważniejsza jest efektywność działania i zadowolenie konsumenta. Inne twierdziły, że to są zanieczyszczenia, powodowane produkcją wszystkich preparatów na jednej linni technologicznej. Co by nie było, na takie prparaty, sprowadzane nielegalnie, szczególnie uważać muszą sportowcy wyczynowi, startujący w zawodach.
Acetyl-L-glutamina (acetyloglutamina) może być bardzo ciekawym surowcem. Wiemy, że glutamina jest znakomitym suplementem, ale relatywnie dość wolno przenika do tkanki mięśniowej. Jedynie niewielka jej część przenika błyskawicznie, w efekcie procesu acetylacji, czyli przemiany w acetyloglutaminę. Jeżeli więc zależy nam na szybkim przenikaniu glutaminy, możemy zastosować acetyloglutaminę. To może mieć znaczenie po przebudzeniu i po teningu, bo wtedy szybkie przenikanie glutaminy dobrze hamuje katabolizm. Przed snem, zdecydowanie lepsza jest gltamina lub peptyd glutaminowy, bo tutaj chodzi o długie wchłanianie i długotrwałe hamowanie katabolizmu.

No właśnie - ja zamierzam startować i w dodatku jechać "na czysto" i bardzo nie widzi mi się dostać 2 lata zawieszenia i 1500 zł kary od związku za wpadkę dopingową na odżywce, którą brałem na dzień przed zawodami, na której etykiecie nie ma prohormonów.