w jakiej temperaturze ćwiczyc???

chodzi o to, ze im cieplej, tym wiecej sie pocimy (czyli tracimy wode), prawda? ale w zimnym potrzebujemy wiecej energii, zeby ogrzac cialo... z kolei podobno w basenie wytwarza sie jakas podskorna warstewka tluszczyku... i ja juz sama nic nie wiem... :P moze jakies glupoty wypisalam, ale ja naprawde jestem bardzo ciekawa :) pozdrawiam

Najlepiej w takiej, w jakiej najlepiej się czujesz <imgs src="../../buziaki/3.gif" align=middle>
Poważnie :) Różnice naprawdę nie są tak duże :)
Oczywiście przy zimnym wytwarza się więcej energii, a jednocześnie organizm dąży do utrzymania tkanki która będzie go chroniła przed wychłodzeniem (tłuszczyku znaczy ;-P), przy gorącym natomiast bardziej się pocimy, ale pocenie się nie jest najlepszym wskaźnikiem tego, czy dużo tłuszczu spalamy - tylko czy dużo wody tracimy z organizmu :)

w wodzie organizmu zużywa 20 razy więcej energii zeby ogrzać ciało niż w powietrzu.
Wnioski trzeba wyciągać samemu

od dziś wstawiam orbitrek do wanny

no dobra dzieki... w takim razie jeszcze jedno pytanie... to w koncu jak jest z ta woda? tworzy sie ten tłuszczyk, ale tracimy duuuzooo energii... jaki wniosek? jesli musze sie odchudzac, to powinnam pływac czy nie? niby tak, basen podobno jest super, ale gdzies przeczytalam, ze dla tych, co powinni spalic tłuszcz, nie tylko wyrobic figure, pływanie nie jest najlepszym rozwiazniem...

zależy ile masz do zrzucenia - nie polecam w końcowej fazie odchudzania gdy tłuszczu jest niewiele

Dokładnie
utrudnia zrzucenie tej ostatniej podskórnej warstwy, ale przed tą fazą jak najbardziej wskazane :)

dzieki raz jeszcze... jestem na takim etapie, ze basen bedzie jak najbardziej wskazany jednak :D jupi
pozdrawiam :)
a jesli jeszcze ktos tu zajrzy, to moze powiedzcie kiedy bedzie najlepiej, jak dlugo, jak szybko i jakim stylem najlepiej? a moze w pletwach? :P
pozdrawiam

najlepiej rano na czczo, minimum 30 minut, żabką, bez płetw