Anonim
Przetestowałem Wasze rady. Nie ma co ukrywać najlepiej wychodził rzut za kostki (najbardziej pewny), jeśli nie lądowałem bezpośrednio na klatce to wyciągałem dźwignie na staw skokowy. Gdy chciałem założyć balachę na rękę nie zawsze wychodziło bo przeciwnik np. wkładał rękę między zgięcia kolana zanim zdążyłem przełożyć nogę na szyję (może ktoś opisze co się robi w takim przypadku oraz jeśli to nie sprawi problemu to także dokładny opis gdy założysz balachę a przeciwnik zaczyna się to ciebie tulić powinno się wówczas skręcić i obrócić na brzuch ale też nie zawsze udawało się, więc zapewnie znowu jakieś błędy popełniamy).
Co do balachy na kolano to lepiej wole nie wspominać bo w ogóle nie wychodziło nie wiem czy tao najpierw trzeba rywala przewrócić a następnie spróbować założyć dźwignię, bo gdy próbowałem założyć kiedy przeciwnik się unosił za każdym razem przynosiło mierny efekt.
Pozdrawiam.
Zmieniony przez - Hasmen w dniu 2004-04-06 13:09:41
Co do balachy na kolano to lepiej wole nie wspominać bo w ogóle nie wychodziło nie wiem czy tao najpierw trzeba rywala przewrócić a następnie spróbować założyć dźwignię, bo gdy próbowałem założyć kiedy przeciwnik się unosił za każdym razem przynosiło mierny efekt.
Pozdrawiam.
Zmieniony przez - Hasmen w dniu 2004-04-06 13:09:41
PITTT
