Ostatnio mam nawal nauki i pracy. Na jakakolwiek aktywnosc fizyczna poza spacerami nie mam czasu.
Ten bardzo stresujacy i wycienczajacy okres potrwa do 5 czerwca.
Zdecydowalem sie na suplementacje.
Ktore z ponizszych ( a moze macie jakies inne propozycje ) substancji polecacie?
- lecytyna,
- tauryna,
- tyrozyna,
- ginko biloba,
- ehinacea.
Jezeli potraficie, poradzcie prosze jakis rozsadny cykl ( wielkosc i pory dawek, nazwy preparatow itp). Rozsadny, to w tym przypadku nie obciazajacy szczegolnie organizmu, w przystepnej cenie, dostepny ( zebym np. nie musial na cos miesiac czekac ).
Aktulanie przyjmuje witaminy Centrum, okazjonalnie Biovital i Esberitox ( ehinacea z dodatkami ), kofeina - staram sie unikac, niewielkie klopoty z cisnieniem - choc jak mus to mus.
Oczywiscie szuwaksy wszelkiego rodzaju odpadaja
Dzieki serdecznie