Może coś wiecie w takiej sprawie:
Ot zacząłem sobie dla zdrowia chodzić na siłownię. Byłem tam całe 9 razy.
Nie przemęczam się zbytnio 1,5 godziny co 2-3 dni. Nie szarpię strasznych ciężarów. Wszystko delikatnie, żeby sobie przypadkiem nic nie uszkodzić zgodnie z przeczytaną literaturą. Ćwiczę ogólnorozwojowo czyli wszystko po trochu na jak tylko to możliwe angażując jak największą ilość mięśni zanim się nie wzmocnię ogólnie. Nawet diety specjalnej nie stosuję.
Spodziewałem Sie szybkich wyników na samym początku ale to co się ze mną dzieje to chyba przesada.
Biceps mi urósł o jakieś 10 centymetrów w obwodzie. Nie jest spuchnięty i nie boli. Inne mięśnie zachowują się zgodnie z przewidywaniami.
To w sumie miłe ale chyba drobna przesada stąd mój niepokój.
A może nie mam się co niepokoić i całkiem to jest normalne?