Jestem tu od niedawna. Nie za bardzo orientuje sie gdzie z jakim problemem sie kierowac, wiec po prostu skopiowalam moj "problem", z ktorym zainstanialam w innym dziale, moze ktos z was jest w stanie mi pomoc.
Mam 160 wzrostu i waze okolo 64 kg. Dwa lata temu ze wzgledow zdrowotnych zmuszona bylam przyjmowac srodki hormonalne. W niecale 3 miesiace przytulam 10 kg. potem doszly kolejne 4. Po odstawieniu tabletek waga nie zeszla. Dziwne jest to, ze najbardziej zmienil mi sie wymiar tali, natomiast biodra czy biust urosly w niewielkim stopniu. Nadal moge jednak powiedziec ze jestem zbudowana proporcjonalnie.
Poniewaz roznica pomiedzy mna wtedy a mna teraz jest zatrwazajaca...postanowilam skonczyc z masochistycznym gapieniem sie na wlasne odbicie i zrobic cos z soba. Uprawiam sport: Plywan godzine dziennie. Poza tym duzo spaceruje i jezeli musze cos zalatwiac na miescie, posluguje sie nogami lub rowerem jako srodkiem transportu:) Nie mam tez zlych nawykow zywieniowych. Nie jem tlustych potraw, juz dawno wprowadzilam np. zupy gotowane na piersi z kurczaka zamiast na tlustych miesach. Unikam soli, ktora stosuje w minimalnych ilosciach. Nie jem majonezow, ketchupu, slodychy (nie odczuwam potrzeby). Jako przekaskie preferuje m.in. marchew, ktora uwielbiam, czy tez jabłka. Jem tyle zeby nie czuc sie glodna. Nie podjadam. W ciagu dnia pije duzo plynow.
Doradzano mi diete 1500 kcal, z ktorej mialam powoli rezygnowac poprzez zmniejszanie liczby kalorii. Niestety. Mialam problem z dojsciem do poziomu 1500, bo nawet przy normalnym jedzeniu nie osiagalam tego pulapu (dziennie osiagam pulap 900 kcal).
Nie wiem co mam ze soba zrobic. Chcialabym wrocic do swojej wagi, lub chociaz zejsc do 52 kg, ktore wydaja sie rozsadna waga, przy moim wzroscie.Moze ktos z was jest mi w stanie pomoc??
rób tak, żeby tobie było najlepiej