ale ja ja mówiłem o skrajnościach w rodzaju 2 miechy na ciężarze 50-60 procent - one są przesaną i narnotrastwem czasu i wypracowanych mięsni , oczywiście że trzeba robić zróżnicowanie poziomu intensywności i ciężaru na treningach , ale robienie sobie takich 2 miesięcznych treningów na rzeźbe wcale nie jest wymagane do tego żeby odciążyć stawy
ALEZ JA NIE UWAZAM, ZE RZEZBA TO TYLKO WYTRZYMALOSCIOWY TRENING Z MALYM OBCIAZENIEM. UWAZAM PO PROSTU ZE WARTO CZASEM ZJECHAC Z OBCIAZENIEM. I POKAZUJE JAKO PRZYKLAD LUDZI, KTORZY ROBILI TAK PRZEZ KILKADZIESIAT LAT.
zauważ że ci ludzie , chyba o tych ci chodzi , to wyczynowcy i takie zmniejszanie poziomu tkanki tłuszczowej i rzeźbienia się wcale nie jest zdrowe , ale musze przyznac że zapłanowany z głową tzw. zjazd z obciązeniem - bez skrajności oczywiście - owszem jest potrzebny - ale jak mówię , nie 50% mp przez 2 miechy
wszystkie uwagi , są dla mnie jasne i ze wszystkimi się zgadzam
jak kolwiek wielkie jest to forum to jest na mim nie wiele osób z którymi można podyskutować a nie żrec się co chwila , ciesze się że spotkałem tego pierwszego , niestety nie mam abona i jedynie dziękując mogę docenić tą inteligentną wymiane poglądów
więc dziękuje
narqua
To live forever is a fantasy
To die tomorrow is reality
- = - = -
zaczynasz ? wejdź tutaj koniecznie http://www.sfd.pl/temat153141/