co się dzieje?

od kilku dni walcze z infekcją
biore antybiotyki itd (niestety na wlasna reke)

boli mnie strasznie gardło i mam calkowicie zatkany nos

ale sęk w tym ze dziś ( godz 19)przy smarkaniu na maxa ( takim męskim) cos mi strzelilo w uchu
powietrze wylatuje uchem i dziwnie slysze przez to samo ucho

Co to?

Zmieniony przez - bulmastif w dniu 2004-06-29 20:14:59

mowisz ze powietrze wylatuje - brzmi to jak by błona bębenkowa pękła ... albo chociaż coś sie zablokowało
ucho srodkowe jest połączone z czescią nosową gardła przez trąbke słuchową i teraz albo jak dmuchnąłeś to błona trochę sie popsuła , albo sie trąbkla zaczopowała ... ale jak powietrze wylatuje to moze i pękło-
najlepiej zgłoś się do laryngologa albo do własnego rodzinnego
nie martw sie na zapas bo małe uszkodzenia zarastaja jak mają ku temu okazję !!
nie dmuchaj silnie nosa ! mozesz sobie wziąć coś z pseudoefedryną i coś przeciwzapalnego (aspiryna , paracetamol albo i jakiś diclofenac )
na gardło : do ssania sebidin . chlorchinaldin , tantum verde , albo inne strepsilsy , psikac tantum verde , płukac gargarinem , woda z solą ,
do tego witaminki , głównie C albo lepiej rutinoscorbin ,
herbata z miodem i cytryna , cebula (takie ludowe sposoby)
oczywiście odpoczywac - jeśli to możliwe !!

a z uchem do lekarza !

wielkie dzięki

poczekam 2-3 dni i zobacze co dalej
choc dziś znow przy smarkaniu powietrze ucieka uchem

juz sobie w sobote odpocznę!

to tak smarkaj żeby nei uciekało , może jakieś krople do nosa ? ale do 4 dni - będzie łatwiej