Jak sobie radzicie ze stresem???

Napiszcie jak sobie radzicie ze stresem przed zawodami. Chyba podobny post juz gdzies byl ale nie chce mi sie szukac ;] Ja sobie startuje w niedziele a w sobote mam pokaz i juz mnie troche stresol zaczyna podjadac...Poprzednie zawody spierdzielilem i mi nie wyszly techniki w formach.Any suggestions jak sobie z nim poradzic???

jezeli stres nie daje ci power'a to nie mysl o tym ze duzo osob sie patrzy tylko skup sie na technikach

Jeśli bierze Cię stres przed tym ze ludzie będą się na Ciebie patrzeć to powinieneś się skupić na technikach ale nie już na pokazach takich poważnych tylko przed jakimiś bylejakimi ludzmi tak żeby byli i wtedy jak się bedziesz skupiać na technikach i się pomylisz bo coś tam pomyślałeś o widowni to nic się nie stanie bo to tylko głupi ludzie ... a na poważnych pokazach jak to przećwiczysz i Ci się uda nie myśleć o widowni tylko o technikach to na tych pokazach ważnych nie będzie Cię widownia rozpraszać... tak mi się wydaje zastanów się nad tym a może coś z tego wyciągniesz i jakś Ci to pomoże .
-=PoZdRo=-

Znaczy wlasnie zazwyczaj stres troche mocy dodaje...ale czasami sie spinam strasznie i nawet wyskakuje taki prosty blad jak utrata rownowagi w jakiejs banalnej pozycji. Kiedys mi swoja droga sprezynka nie wyszla :P Jak cwiczylem podczas "proby generalnej" (heh jak oficjalnie brzmi ;]) to wlasnie przy paru bonusowych osobach. I nawet o dziwo wiekszosc technik wychodzila wyzej niz zazwyczaj. A najlepsze jest ze przy jednym uderzeniu w ziemie po prostu przestalem kontrolowac lape i chyba z calej sily walnalem dlonia o parkiet i az siniaczek sie zrobil na pol dloni... No nic zobaczymy jak dzisiaj na pokazie bedzie ;] Trzymajcie kciuki ;]

trzymamy kciuki

ja tam przed zawodami staram sie nie myslec o walce wychodze z zalozenia ze najwyzej obudze sie w szpitalu a geba nie szklanka nie stlucze sie

Juz po...pokazu nie bylo bo panowie z Chin, ktorzy byli gwozdziem programu zastrzegli sobie ze nikt inny nie moze pokazywac zadnych tenik z wyskoku. Wiec fajnie ze bylo co pokazac, chyba tylko uklon...A dzisiaj na formach myslalem ze stres mnie tak za dupe scisnie ze nie wyjdzie akrobatyka.A tu bonus...wszystkie akrobacje wyszly bezblednie ale teraz z technika jest problem...Az milo bo jak robilem fomre przy trenerze to nic nie mowil co trzeba poprawic... Ogolnie jestem MAXYMALNIE W*URWIONY!!!!!

stres na zawodach??? raczej rosnaca adrnalinka nie stres

najgorszse jak czytaja twoje nazwisko a ty akurat w tym momencie musisz do kibla

widzialem raz taka akcje czytaja raz drugi nazwisko pozniej jest chyba minuta na stawienie sie zawodnika minela minuta i moze z 10sekund koles wbiega z kibla wiazac pas i lipa sedzia juz nie dpuszcza do walki i zonk

Nie myślę o tym, że mam walczyć i po prostu najzwyczajniej w świecie wychodzę sie bić. No, stresa nie ma dopóki nie spadnie pierwsze uderzenie