SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

:: TRIKI NA TRIALU ::

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 5436

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51557 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Jeszcze tu nie pisałem, ale znalazłem coś ciekawego, więc wrzucam:

Zaczniemy może od wyboru roweru. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, to polecam przede wszystkim ramy aluminiowe /z jak najdłuższą gwarancją/ . Są one bardzo sztywne, dzięki czemu nie tracimy energii i siła, którą przeznaczyliśmy na wyskok zostanie włożona w ten wyskok, a nie w ugięcie się ramy. (Oczywiście nie są to jakieś ogromne różnice, ale jednak "w praktyce" są one widoczne) Oczywiście im mniejsza (rama) tym lepiej. Reszta roweru powinna być w miarę lekka i wytrzymała.


Pierwszą czynnością, jaką każdy powinien szybko opanować są skoki w miejscu. Jest to czynność, bez opanowania której się w tym rzemiośle nie obejdzie. Skoki powinny być spokojne, niskie i totalnie opanowane. Gdy opanujemy już skakanie w miejscu, zaczynamy robić to na boki, w przód i w tył, czyli jak tylko zechcemy. Oczywiście cały czas trzeba mieć oba hamulce zaciśnięte. Z oczywistych względów tego triku w formie zdjęciowej prezentować nie będę...


Następnym trickiem którego się nauczyłem było skakanie na tylnym kole. Techniki są różne, można:
- robić to z jazdy: toczymy się wolno, zaciskamy przedni hamulec, przenosimy ciężar ciała na przód, podnosimy tylne koło do góry - bierzemy rozmach, następnie przesuwamy się do tyłu, (tylne koło powinno opaść, a przednie się podnieść), gdy będziemy już w prawie pionowej pozycji, zaczynamy skakać.
- lub bez: skaczemy w miejscu, po czym przechylamy się mocno do przodu, a potem do tyłu.
- jest to trudniejsza, (ale fajniejsza) wersja poprzedniego: skaczemy w miejscu, a potem od razu hop na tylne koło
- zupełnie z jazdy: /uważać trzeba, by nie przeholować/ jedziemy powoli, nagle kopiemy w pedał, żeby przechylić się prawie do pionu, po czym zaciskamy tylny hamulec i zaczynamy skakać na tylnym kole.

Pamiętać trzeba o ciągłym zaciskaniu obu hamulców!!!
- w tym miejscu należy wspomnieć o tzw. pedal-kick'u. Jest to trick niezwykle trudny, ale nie mniej przydatny (oraz efektowny), gdyż skacze się dalej, wyżej i lepiej: skaczesz na tylnym kole, opuszczasz przednie koło, puszczasz hamulec (tylny), kopiesz w pedał, po skoku (który spowoduje kopnięcie w pedał) znów zaciskasz hamulec.... i tak ile chcesz. Jeszcze jedna korzyścią jest to, że po skoku z murka tą techniką nie opada ci przednie koło można więc kontynuować (w przeciwieństwie do "zwykłego" skakania na tylnym kole)

Z początku sukcesem będą 3-4 skoki, lecz z czasem dojdziesz do tego, że ilość skoków zależna będzie tylko i wyłącznie od twojej kondycji (setka problemem nie będzie, czego ci szczerze życzę :)

Element sztuki jest bardzo rozbudowany i istnieje wiele sposobów popełniania tego czynu. Generalnie zaobserwować można w skoki lub wjazdy.
A) Ten drugi sposób jest łatwiejszy, choć często możemy zawadzić zębatką (ewentualnie rockingiem) >> jedziemy w stronę murka jakieś 5-10km/h i gdy jesteśmy już w pobliżu podbijamy przednie koło tak wysoko, aby znalazło się ono na murku. Gdy przednie dotknie już murka, przychodzi pora na tylne. Proste, nie?
B) Ze w skokami jest troszkę trudniej, ale tylko szczyptę:
- Najłatwiej jest wskoczyć na murek prostopadle: Zatrzymujemy się przed samym murkiem i zaczynamy skakać w miejscu, wskakujemy przednim kołem na murek, skaczemy chwilę z przednim kołem na murku, poczym wrzucamy tylne.
- Podobnie rzecz się ma z wskakiwaniem równoległym na murek: hop, hop, pod murkiem, hop - przednie koło na murku, hop, hop.... hop - tylne koło na murku, hop, hop.... hurrrra można oczywiście zrobić to odwrotnie, czyli najpierw tył, potem przód, ale ciut trudniej/
- Można jeszcze zrobić to z jazdy: jedziemy równolegle do murka, wrzucamy przednie koło, zaciskamy przedni hamulec i wrzucamy tył. Troszkę trudniejsze, ale o wiele fajniej wygląda :)
- Jest jeszcze jeden, moim zdaniem najlepszy sposób - z bunny-hop'a >> Stajemy równolegle do murka, unosimy przednie koło, gdy przód jest trochę powyżej murka, ciągniemy tylne koło i wskakujemy na murek. Opis może być nieco dziwny, ale pix'y powinny wam wszystko wyjaśnić.

Cały problem tego trick'u polega na wybiciu się z tylnego koła, podczas gdy tylne jest w powietrzu. Jest to do wykonania, a jak już wyjdzie czysto, to za***iście wygląda

http://klaterson.webpark.pl/triki.htm 
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 559 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 5271
czasami smieszne sa takie opisy wykonywania trików lepiej już coś wyczaić z filmów(a najlepiej od kolegi który umie coś innego)...ale zawsze to lepsze niż nic
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Kolarska Odznaka Turystyczna

Następny temat

Naprawy rowerów

WHEY premium