Nikomu tłumaczyć nei trzeba jak i co wpływa na nasz organizm....ze po fecie 10 kilo sie gubi a po koksie sie zyskuje to wiadomo....ze wątroba, ze serducho......ale koleżanka z postu o szuwaxie...pisała o dziurach w bani...no..jo....po drugach dziury sa...i z tego co wiem (chociaż sam nie spisuje)...to zostają one nawet po skończeniu brania....jednym słowem....jak walimy drugi:szuwimy, palimy, walimy tablety....mamy później jazdy, dziury w pamięci, gubienie wątku (przynajmniej wielu moich ziomków tak ma)...Powiedźcie jak to jest po koxie???.....ja teraz jestem na cyklu....po tygodniu czułem zmulenie lekkie...polegało na tym ze sie czułem jak po 2 bronxach...takie lekkie otępienie....jetem teraz po 3 tygodni..i juz sie przyzwyczaiłem, ze bystrość myślenia spadła nieco...i za mam na wszystko wyje..bane....ale tak centralnie przez duze W...do wszystkiego jakoś lightowo podchodze...do czasu gdy nie ma nerwów z jakimś typem(ale to chyba normalne..wale teścia)...czy macie po cyklu tez takie zmulenie...takie otępienie...czy wszystko wraca do normy...czy te dziury w bani zostaja na stałe??? (pytam bo studiuje....
POZDRO
Die on foot than live on knees