Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Na poczatek , mysle ze moze nareszcie bedzie to jakas "zdrowa" dyskusja na tym forum.
Jaca ,przepraszam , tak sobie po prostu zbijasz noz , zostawiasz mu wolne rece i walisz go gdzie popadnie ???
Moze jest to wykonalne jezeli fact jest zielony i stoi w pozycji "wieziennej" , "weneckiej" ( choc bez zejscia z lini , na strone noza nie probowal bym tego ) , ale jezeli bys walczyl z kims kto zna szkoly np. hiszpanskie i zna zasady "Destrezy" niespodzianka byla by bolesna i to niestety tylko dla ciebie.
W zwarciu , piszesz o zlapaniu za glowe ( !!! i zostawic mu rece wolne i do tego z nozem !!!-Jezu- samobojca) , nie definitywnie twoj styl obrony przed nozem mi nie odpowiada i dzieci swoich tez nie wysle na lekcje do ciebie.
Zmieniony przez - Seiken w dniu 2001-12-07 17:27:18
Szacuny
1
Napisanych postów
85
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
6100
Owszem zbijam a nie łapię właśnie dla tego że klient ma dwie ręce i dwie nogi a zasadniczo to żadna różnica czy najpierw mi przywali a potem potraktuje nożem.Staram się wyeliminować gościa a nie nóż.W zwarciu łapię ręce a nie głowę, głową biję.
Szacuny
205
Napisanych postów
13874
Wiek
-4406 dzień
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
158206
Walka/obrona przed nożem to skomplikowana sprawa...
Jak wspomniał już Seiken, NOŻOWNICY (ci, co mają pojęcie o walce nożem) bardzo dobrze radzą sobie też w walce bez noża.
Ogólnie rzecz ujmując obrona przed nożem (jeśli sam nie uczyłeś sie walki nożem) to zbiór pewnych zasad, np. zasada poświęcenia jednej ręki, a o technikach pochodzących z Ju Jitsu, czy co gorsza Krav Magi, Combatu, czy tym podobnych możecie zapomnieć. Ćwiczone przez wyżej wymienionych przechwyty, czy rozbrojenia są praktycznie niewykonalne. Mistrzowie/sensejowie zamiast uczyc zasad, uczą bezużytecznych technik nieprzydatnych na ulicy.
Rozbrojenia na ulicy udają sie bardzo rzadko, prawie nigdy, to samo tyczy się kopniaków w genitalia.
Moje zdanie jest takie: jeśli chcesz umieć się bronic przed nożem - muszisz nauczyć się nim walczyć, poznać zasady, linie po jakich porusza się nóż, sposoby poruszania, etc.
Za najlepsze w tej kwestii uważam Filipińskie Sztuki Walki.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Jakryc , popieram w 100 % , tylo poznajac walke nozem od wenatrz mozemy sobie wypracowac system obrony , dostosowany do naszych umiejetnosci , techniki i warunkow fizycznych.
Czy nie mozna sie obronic przed nozem moza ( wiem to na pewno ) i nie jest to takie trudne jezeli nozownik jest zielony a my jeszcze cos mamy extra ( jakis kubotan , jo , koppo , slipper etc. ).Natomiast z fachowcem jest ciezko , a uczac sie idiotycznych obron roznych fachowcow , mozna tylko pogorszyc swoja sytucje.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
pole namiotowe kolo suwalk ekipa kolesi z krakowa jacyś zapaśnicy akademiccy vs. kilku młodych protodresiarzy (93r)
koleś lat 18 zczawik i wcale nie fachowiec od noża kilka pchnięć i dużo większy gościu kończy w karetce a potem na katafalku. tragedia i smark idzie do pierdla.
wniosek mój: pchnięcia są skuteczne ale kurde co potem?
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Tu jest problem , zastrzelic , obciac glowe szabla nie jest tak trudno ale co potem .
To jest trudny wybor , czy moze lepiej przyjac kilka strzalow na leb niz wyciagnac noz i spedzic reszte zycia w pudle.
Ja mam na to sposob od pewnego czasu staram sie uzywac nozy z klinga typu hawkbill (np Spyderco Civilian ) gdzie praktycznie nie jest mozliwe zadanie pchniecia , lub Drop point (np. Emerson Comannder) gdzie pchniecie jest mozliwe ale nie ma glebokiej penetracji .Uzywajac chwytu "ice pick" mozna jeszcze bardziej zmniejszyc ryzyko "wypadku".
Oczywiscie , na wszelki wypadek cos klasycznego zawsze mam tez pod reka.