SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

plywanie - wytrzymalosc

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 19669

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 46 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 291
hmm no jeszcze jesli chodzi o ciwznei oddechu, no ja plywam 10 lat wyczynowo, to obie tak najpierw sie zmacham np motylem czyli zmecze oddech(zwłaszcza jak sie plywa szybko) a potem wracam scyzorykami czyli:
plyne 3 ruchy zaba badz kraulem odkrytym spokojnie a potem pionowe zanurkowanie dlonmi dotykam do dna i tak ciagle:P u mnie to w szybkim czasie poprawio oddech choc na poczatku to meczy niezaawanswoanych:) pozdrawiam:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 9
Witam was jestem Kuba i trenuję pływanie i mam pewien problem a dokładnie problem z wytrzymałoscią trenyję 6 dni w tygodniu rano i popołudniu na treningach staram się jak najbardziej zwiękrzyć swoja wytrzymałośc lecz nie moge chodzę na siołownie dobrze się odrzywiam ale to nic nie dlaje więc jeśli ktoś wie jak mi pomóc to bardzo proszę napisać o tym na tym forun bo na innych nikt nie chce mi pomóc

Z góry wielkie dzięki

Pozdrawiam Kuba
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 10 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 156
Hmmm.. :) Jeśli chodzi o mnie to od razu mialem tzw. wytrzymałosc.
Kraula uczyl mnie brat. Pokazal mi to jakies 2 razy - zalapalem i sie bawilem.
Poszedlem do liceum i na lekcji wfu na basenie wfista kazal mi zostac po lekcji.
Zmierzyl mi czas na 50 i miałem 35sek. Wczesniej w zyciu nie plywalem na "maksa" i na taki dystans :P

Trafilem do sekcji plywackiej i na treningu trener kazal mi robic cwiczenia techniczne. Tak jak koledzy wczesniej wymienili - czyli deska miedzy nogi i same ręce albo do rak i same nogi. Na poczatku mi sie do wydalo smieszne ale teraz wiem ze jest bardzo przydatne :)

Teraz odnośnie wytrzymałosci to koledzy wczesniej napisali ze stopniowo nalezy zwiekszac dystans.

Ja na treningu dostalem takie cwiczenie (nazywalo sie to bodajze mała lokomotywa :P )miałem je robic dopóki dam rade : (1x - oznacza jedna dlugosc (25m))
- 1x kraul i 1x grzbietem.
2x kraul i 1x grzbiet.
3x kraul i 1x grzbiet...
itd.. celem bylo 300m ktore za pierwszym razem osiagnalem.
i pozniej spowrotem.
x12 kraul i 1x grzbiet.
x11 kraul i 1x grzbiet.
- az do 1x kraulem i 1xgrzbietem.

Przy czym grzbiet na lajciku :) zeby odpoczac.
Było tez chyba prawie identyczne cwiczenie tylko ze grzbiet robilo sie tyle samo dlugosci co kraula.

Jest to dosyc dlugie cwiczenie ale mysle ze pomoglo mi wyrobic sobie jeszcze wieksza wytrzymałosc. Teraz 2km spokojnie :) tylko musze przejsc (tak ja sobie nazywam :P) granice bólu rak. A ten bol pozwala i zmniejszyc tempo ktore na poczatku jest masakryczne :P

Mam nadzieje ze pomoge. :)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

>>Sklepy z kolcami sprinterskimi !!!<<

Następny temat

jakie hamulce?

WHEY premium