Ranne bieganie

biega sie dla zdrowia i kondycji a ty tu wyjezdzasz z propozycja tabsów hyhyhy ale zapewne masz racje kosmos byłby niesamowity zwlaszcza w nocy

Bez takich prosze...

kejt to musimy się kiedyś zgadać

eprom zakładamy kaski jakie mają w kopalni

bieganie to przyjemnosc. Swaidomosc tego ze poddajesz swoje cialo wlasnej woli,sprawia mi olbrzymia przyjemnosc. Po za tym w czasie biegania i po gdy juz odpoczywasz wydziela sie substancja kojaca bol (nie pamietam jak sie nazywa chba endorfina, ale nie jestem pewien) i w ten sposob czujesz sie lepiej przede wszystkim psychicznie.

Endorfina(czy jakos tak) to jest zdajsie hormon szczęscia

a ja biegałem po takiej alejce z kumplem zawsze po 22:00
sa tam dodatkowe atrakcje np. :
lecaca butelka w twoim kierunku , ucieczka przed psem na drzewo bo jakies idotce sie wyrwał , zaczepki przez dresów , komentarze pijaczków , bieg przed radiowozem (baaaardzo czeste patrole) a najlepsze to odglosy zycia w krzakach latem : - D

a co do rannego biegu tez bym sie nie zmobilizował ale sadze że nie bedzie ci on przeszkadzał w nauce

donald zgadza sie , i to wlasnie on miedzy wieloma innymi wydziela sie po bieganiu. (czyt. "runers world-praktyczny poradnik biegacza" srony nie pamietam) tez mnie to zaskoczylo i tylko utwierdzilo w przekonaniu, ze bieganie to poza bolem miesni:) sama przyjemnosc.