pompki z rana

Czy da mi coś, jak bede codziennie na dzien cobry robil, powiedzmy, 25 pompek??(jeszcze przed sniadaniem) chodze rowniez na silownie i cwicze na mase. Czy moze lepiej robic brzuszki, powiedzmy 30 na laweczce skosnej?? Czy nawet nie ma co robic, bo nic to nie da?? Prosze o wypowiedzi. pozdro

A co mają brzuszki do pompek? To ćwiczenia na zupełnie inne mięśnie.
Jezeli chodzisz na siłownie to pompki sobie raczej daruj, możesz je robić na rozgrzewkę przed treningami.
A co do brzuszków - jeżeli twój plan zawiera trening mięśni brzucha to tez nie widze powodu aby je jeszcze dodatkowo ćwiczyć w domu. Jeżeli nie to oczywista sprawa że powinieś brzuch ćwiczyć.

tzn nie chodzilo mi o zadne powiazanie brzuszkow z pompkami oczywiscie. Brzuch cwicze 5 razy w tygodniu, w tym 3 razy na silowni po treningach:) Myslalem ze po prostu mozna cos zyskac zrobieniem kilku pompek albo brzuszkow z rana. Tak dla ogolnego samopoczucia:D pozdro. nara

wedlug mnie jesli Ci to w jakis sposob ma pomoc to rob. Jak dla mnie to ani nie zaszkodzi ani za wiele nie pomoże

Coś na pewno da. Jeśli chodzi o masę, to nie oczekuj rewelacji (choć parę przypadków, którym pompki ładnie wyrobiły klatkę, znam), ale siły na pewno trochę przyjdzie. Lepsze to, niż nic. Może spróbuj treningu domatora? - http://www.kulturystyka.pl/atlas/trening_domatora.htm 

Jeżeli o taki cel chodzi, to ja bym raczej polecił sobie z rana robić delikatne krążenia ramion, bioder, skłony, skrętoskołny, kilka przysiadów i troszkę rozciągania. Rzadko mam na to czas, ale czasem mi się zdarza coś podobnego zrobić i od razu czuję się lepiej - bez tego czasem mam jakieś skurcze i inne bóle...

Generalnie poranna rozgrzewka to dobry pomysł :)

Ja na klatkę robiłem tylko pompki zwykłe(teraz dołożyłem do tego pompki z nogami wyżej) i klatkę mam o wiele lepiej wyrobioną niż spora część moich kumpli. Nie trzeba wyciskać ogromnych ciężarów, aby mieć ładną klatę(no chyba że chce sie mieć ponad 120 w klacie.

Ja przez długi czas robiłem codziennie rano pompki właściwie to zacząłem chyba mając 12 lat i przyznam że trochę mi to pomogło. Doszedłem do ok. 60. To znaczy nie ma rewelki jeśli mówimy o jakiś porządnych rozmiarach ale nie wyglądałem najgorzej. Poza tym nie miałem problemu na wf czy jak się grało w coś z kumplami. Generalnie pomaga to w utrzymaniu kondycji ale to nie wszystko dlatego zacząłem z siłką. Czasami nawet w ciągu dnia trochę z bratem tłoczymy tak dla sprawdzenia i formy. Ja to robię również pod kątem wojska. Myślę że to nie koliduje z ćwikaniem na siłce.