Szacuny
0
Napisanych postów
73
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
3033
W końcu!!! Głupio przyznać, ale jeszcze nigdy go nie widziałem Mam zatem niezły rarytas :-] Dzięki za info, bo pewnie bym nie wiedział nawet, że leci, soga nie mogę dawać bo ni mam abonamentu
Szacuny
2
Napisanych postów
829
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
3404
Mnie się podoba fragment recenzji "Wejścia smoka" pochodzący z książki Stanisława Tokarskiego "Sztuki walki. Ruchowe formy ekspresji filozofii Wschodu":
"(...) W tym filmie krystalizuje się osobowość wzorcowego bohatera. Mistrz kung fu jest skromny i dumny zarazem, pełen poczucia humoru i w pewien sposób ascetyczny. Jest przeciwieństwem wzorca herosa, zawartego w filmach z Bondem, choć właśnie podobną pełni misję. Lee nie lansuje jednak ostentacyjnie cnót swego stylu życia, dyskretnie je ukazując w subtelnie zarysowanych szczegółach. Zgromadzeni na "turnieju śmierci" mistrzowie obżerają się na uczcie mięsem, dobierają sobie na noc kobiety. Lee jest wegetarianinem i je tylko owoce, kobiety zaś traktuje z szacunkiem i nieśmiałą subtelnością, śpi mało i zachowuje się nie jak mistrz, ale jak uczeń. Potrafi jednak zaistnieć w pierwszym dniu turnieju, budząc lęk wszystkich rywali. Scena walki z bezwzględnym mordercą Oharrą jest wstrząsającym, doskonałym epizodem, zapewniającym "Wejściu smoka" sukces. (...)"