sprawa jest tego typu, ze zaczynam cwiczyc po pol rocznej przerwie.
Trening juz mam i jest to HST i jest spoko.
Zostaly mi tylko rozwazania zwiazane z dieta.
Zawsze jechalem dieta klasyczna(chodzi mi o mase), czyli jadlem od 5-7g ww i jakies 1,5-2,5g b oraz z 1g tluszczu. No ale na tym klasyku, to zawsze lapalem dosc pokazne ilosci tluszczu. I teraz tak sobie pomyslalem, zeby moze dostarczyc to energetyczne zapotrzebowanie potrzebne do wiazania aminokwasow bialka itd glownie z tluszczu, co zniweluje w jakims tam stopniu otluszczanie przy lapaniu masy. Oczywiscie chcialbym stosowac tluszcze najmniej przetworzone, czyli mysle, ze bazowalbym na tych najbardziej popularnych, tzn oliwa z oliwek i nasiona, orzechy. Te tluszcze chce wykorzystac jako kapital energetyczny. Nie chce spozywac stosunkowo duzo ww. Mysle, ze na sniadanie plateczki, mleko. Pozniej na 2 sniadanie jakies buleczki. Moze cos na obiad, no i proste, ze po treningu. Myslalem, zeby ww dac na poziomie 3g gdzies tak i tluszcze zwiekszyc na 2-3g tez, pzy bialku ok.2g.
Co o tym sadzicie?
Czy przy takiej mieszaninie ww, ktorych badz co badz bedzie troch, i tluszczu sie nie uzyskam efektu przeciwnego do zamierzone, tzn sie bardziej nie spase?
No i jeszcze jest taka kwestia, czy takie jedzenie wielu tluszczow, zeby trzymalo mnie jak najdalej od ketozy? Ale chyba powinno, bo dostarczam ladnej ilosci ww. Jak wiadomo powszechnie ketoza jest na dluzsza mete zabojcza.
Kiedy podczas takiej diety najlepiej ww podawac i jakie bylby dla mnie, majacego sklonnosc do odtluszczania, najlepsze?
Z gory dzieki za wszystkie odpowiedzi.
BTW. Pepon, wez zrob, zeby mi tu ladnie madrzy ludzie odpowiadali
Pozdrawiam
"POZWOL MI ZWYCIEZYC, A JESLI NIE ZDOLAM, POZWOL MI BYC DZIELNYM W MEJ WALCE"