czy 22 lata to za pozno??

A wiec mam 22lata,7lat trenuje na silowni i od 0,5 roku bawie sie w boks z kilkoma kumplami z czego 2 kiedys przez krotki czas jezdzilo na trenigi do gwardii.7 lat silowni ale nie jestem zbyt sztywny nawet szybki (zawsze sie w worek tluklo).Bardzo mozliwe ze niedlugo przeprowadze sie i wreszcie bede mial mozliwosc zapisania sie do sekcji,pytanie brzmi czy w moim wieku jest sens zaczynania treningu, czy moge wjazac z tym treningiem jakies plany?dodam ze mam do boksu smykalke i szynko sie ucze.co wy o tym myslicie??

Rekreacyjnie możesz się zapisać,ale sukcesów nie wróże.Trzeba było za młodu boksować a nie strzykawką się kuć na siłowni.

zgadzam sie z przedmówcą. ale jest ten cykor, że może byc ci dodatkowo trudno, bo po paru latach boksowania bez trenera możesz miec utrwalone złe nawyki. po prostu - idź i sie przekonaj, niejeden zaczynał po trzydziestce i później więc nie pekaj.

A no własnie, ja zaczynałem wieku 30 lat.

Powodzenia.

Przemo i jak ci idzie,czym sie wczesniej zajmowales?

Na trening nigdy nie jest zapóźno,w pewnej sekcji w moim miescie gdzie trenuje zapisał sie pewien koleś "pan Zdzichu- wiek 57 lat" nie wróże mu kariery:D ale liczą sie checi

Jasne, wbrew pozorom ogromna większośc trenujących ćwiczy dla rekreacji i samoobrony a na to nigdy nie jest za późno. Zawodnicy to dość wąski margines w naszym światku, choć to oni nadają mu ton.

Jak mialem 17 lat i poszedlem sie zapisac na boks to mnie odeslali z kwitkiem Przyjac mnie nie chcieli nawet, bo gorna granica wieku u niech to 16lat. Jak masz mozliwosc cwiczenia boksu w dobrej sekcji to idz i trenuj, napewno sporo wyniesiesz oraz stracisz na wadze