...
Napisał(a)
Pamietam swoje pierwsze zawody, wogle byl to moj debiut sportowy we wszelkim znaczeniu. Oczywiscie dreszczyki emocji byly i to sporo , bo jakby tego bylo malo nie bylo na zawodach mojego sensei a pozostalych ludzi z klubu jeszcze tak nie znalam. Mowie wam jak tylko weszlam na mate wykonywalam wtedy kata to bylam tak opanowana i tak skupiona ze sama tego nie rozumiem, fantastyczne uczucie i chyba mi to juz tak zostalo. Zauwazylam jeszcze to ze jak mam wiele stresow w takim codziennym zyciu to nie ma mowy o skupieniu i opanowaniu na treningach a co dopiero na zawodach. Wsumie to wiecej potrafie sie zestresowac na treningach jak mamy jakis gosci niz jak jestem na wyjezdzie, ale to moze wynik calego treningu.
Polecane artykuły