dni standardowo podzieliłem na dwie grupy, mocniejszą i słabszą. w pierwszym dniu (m) rozpoczynam od sztangi prostej stojac 5s 12-10-10-8-8(6)nastepnie sztangielki (jednoczesnie) siedzac lecz nie pod kontem prostym a delikatnie wychylonym(bez obrotu na rekach pod katem 45` do ciała) 4 s 12-10-10-8 potem wchodze na modlitewnik 4s francuskim delikatnie połamanym na waskim uchwycie łacząc jaknajblizej łokcie 12-10-8-8 i na koniec co nie zawsze udaje mi sie zrobic bo bardzo sie mecze przez te 3 cwieczenia robie 3 serie młotków stojac 10-8-8. w drugi dzien (s) bardziej poswiecam na nadanie miesniowi definicji zeby nie wygladac jak przysłowiowe omo, zaczynam od sz. prostej stojac 5 s 12-12-10-10-10 potem modlitewnik z taka sama zasada jak w 1 dzien z tym ze 6s 15-12-12-10-10-8 a jako cwiczenie konczace robie sztange nachwytem 3 s 12-10-10 poto by wzmocnic przedramie i nadac `mułowi` grubosci.
prosze o ocene, i goraco polecam.