Co mam zrobić? Doradźcie

Ostatnio zauważyłam na mojej nodze żyłę, nie jest ona bardzo widoczna i wystająca, aczkolwiek widac ją i bardzo mnie to krępuje, kupiłam sobie nawet długie dresy na wf :] Poszłam do lekarza ortopedy, który skierował mnie na USG żył i wyszło mi że mam niewydolną jedną żyłę. Zaproponował mi zabieg, aby ją usunąć. Powiedziła że będą mi nacinać noge w 4 miejscach: w pachwinie, nad kolanem, pod kolanem oraz koło kostki, podobno nacięcia mają być małe, ok 1 cm i po zagojeniu mało widoczne. Dzisiaj miałam drugą dawke szczepionki na żółtaczke i musze się zdecydować do końca roku. Nie wiem co mam robić. Mam 16 lat i nie chce sobie oszpecić nóg, ale doktor powiedział, że im szybciej tym lepiej bo później żylak będzie się powiększać i mogą być komplikacje przy usuwaniu. Moja mama jest przeciwna temu i odradza mi zabieg ale ostatecznie decyzja należy do mnie. Boje się troche bo to pod narkozą i wogóle, potem nie wiem czy to będzie boleć i jak długo bedą się goić rany, czy będą bardzo widoczne, ile dni bedę musiała leżeć w domu, po jakim czasie będę mogła chodzić, pójśc do szkoły? Może ktoś z was wie coś na ten temat, może ktoś mi coś doradzi, a może ktoś już był na takim zabiegu? Jeśli tak to proszę o jakieś rady i z góry bardzo dziękuje :)

o widze ze metodą babcocka
a dalej - nie musisz mieć narkozy ! mozesz być przytomna
sam zabieg wsumie prosty , znajdują niewydolną żyłę przekładają drut , usuwaja , a na koniec usuwają "zylaki"
o krążenie nma sie co martwić bo jeszcze masz układ żył głębokich i przeszywające (jak czegoś nie myle)
o blizny i oszpecenie nie masz sie co martwić - zrobia kilka góra 3 cm cięc , ładnie zaszyją - niec nie będzie widać

ale pamietaj ze operacja to nie wszystko !
po pierwsze profilaktyka - terapia marszowa , spanie z nogami podniesionymi do góry(unikać stania i siedzenia) , w ciezszych przypadkach specjalne rajstopy ew bandaż elastyczny (patrz starsze babki z zylakami)
do tego mozna sie wspomagać farmakologicznie - jest wiele leków doustnych i do stosowania miejscowego (ale to tylko wspomagane
a co do samych zylaków : przez ich obecność mozna mieć nieliche problemy z układem naczyniowym ... wiec jesli ma sie jeszcze bardzioej z czasem pogorszyć to zabieg polecany
a czy w rodzinie mają zylaki ?

Właśnie wszędzie czytam że żylaki to choroba genetyczna, nawet sam lekarz mi to mówił, ale u mnie w rodzinie u nikogo się nie "doszukałam" ...

moze bedziesz pierwsza
a co do genetyki - różnie z nią bywa
wiec wracając - jak lekarz dobry , zaufany i wie co robi - to jestes w dobrych rekach
w Poznaniu to bym polecił dobrych chir.naczyniowych
a skad jestes ?

Ja jestem z Rzeszowa, a co do lekarza to nie mam wyboru, bo w szpitalu zajmuje się tym tylko jeden naczyniowiec

a to spoko
i tak wie co robi

wraz z wiekim moze dojsc do powiklan naczyniowych zylaki sie zazwyczaj poszerzaja lepij usunac za mlodu jestes mloda skora sie zregenreuje z reszta naciecia sa male i goijenie jest szybkie na urodzie nie stracisz nie ma sie cio bac a przepsal ci detralex

Nic mi nie przepisywał, skierował mnie tylko na USG a potem powiedział żebym przyszła jak się zdecyduje na zabieg...

to idz nie ma sie czego bac to rutyna

Nie no nie moge.. Byłam dzisiaj u lekarza, chciałam się umówić wstępnie kiedy bym poszła na ten zabieg i jak by to wszystko mniej więcej wyglądało, ale nie było ortopedy który mnie badał bo był w tym czasie na operacji i dali innego w zastępstwie, który po obejrzeniu mojej nogi i wyników badań z usg, powiedział, że zabieg jest tu wogóle niepotrzebny i na moim miejscu nie decydował by się na to, ale jeśli mam taką zachciankę i bardzo mi to przeszkadza, że na nodze mam widoczną żyłę (choć jego zdaniem wcale nie rzuca się w oczy) to moge iśc, dał mi skierowanie i powiedził żebym to jeszcze przemyślała i przyszła jak się zdecyduje, to wtedy ustalimy dokładny termin :/ teraz to dopiero mam mętlik w głowie..