problem z hipoglikemia

nie musisz pic oleju zeby dostarczac zdrowych tluszczy
rybki (makrela, dorsz), orzechy tez sa wazne
oliwa z oliwek i olej lniany (ten szczegolnie) maja wiele omega-3 a tego kwasu wielonienasyconego potrzebujesz najbardziej, bo najmniej go w twojej diecie. stosunek kwasow omega-3 do omega-6 to 1:4, ale omega-6 latwiej zdobyc niz omega-3.
najlepiej przeczytaj artykul qazara "zdrowie bez tluszczy niemozliwe" ktory jest tu podwieszony.
co do bilansu to musisz policzyc sobie, bo moze przekraczasz juz go znacznie. ale jak chcesz cialka zlapac to chyba dobrze

w oliwie z oliwek omega-3 sa ilosci sladowe

Jesz za czesto. Tak jak pisze Domer zmniejsz liczbe posilkow do 5. Twoja dieta nie jest w ogole urozmaicona. Pozatym w kadym posilku powinny sie znajdowac wszystkie skladniki odzywcze. Powinienes jesc co 3-4 godziny zeby twoj uklad pokarmowy mogl spokojnie przetrawic poprzedni posilek. Co do oleju to to byl tylko przyklad a ty popadles w przesade. Walisz tylko ryż(kasze) i piers. Dodaj twarog, jajka, ser zolty, wedliny, a jesli chodzi o tluszcze to jajecznica z 4 jajek usmazona na jakims tluszczu nasyconym(np. smalcu) ma ok 15-20g tluszczu. 12g z zoltek i reszte z tluszczu na ktorym smazysz(zalezy ile go wezmiesz. Jedzac kanapki smarujesz je chyba maslem-nie? Masz kolejne zrodlo tluszczu. Ser zolty ma okolo tyle tluszczu co bialka(mniej wiecej-jekies kilkanascieg100g). Ser twarogowy to samo. Sciagnij sobie tabele wartosci odzywczych. Olej powinienes brac 1-2 razy dziennie tylko wtedy gdy w twoim posilku znasznie brakuje tluszczu(np. gdy posilkiem jest ryz i piers wtedy olej jest wskazany). Do tego codziennie jakis owoc. Poczytaj podwieszone posty uluz zroznicowana diete i wklej ja tutaj do oceny.

Ja też zawsze przed spaniem byłem potwornie głodny, ale teraz jem oprócz twarogu sporo warzyw, 15 gramów oliwy z oliwek i moim zdaniem należy zjeść choć trochę węgli, co robię poprzez zjedzenie 2 kromek razowca. Teraz mogę spokojnie zasnąć i z powodu głodu budzę się rzadziej.
A co do diety autora tematu, to może nie mam racji, ale uważam, że jest ona do d**y, jest strasznie monotonna, ciągle jesz to samo. Aż sie dziwie, że Ci tego wprost nie napisali. Zmień lepiej tą dietę na coś bardziej urozmaiconego.

Uhhh, niezbyt budujace to co piszecie, niemniej jednak dziekuje za konstruktywna krytyke:) Musze uzupelnic braki w swojej wiedzy o odzywianiu (przekonuje sie, ze sa calkiem spore), potem uloze najbardziej optymalna diete, jaka bede potrafil i za pare dni poddam ja znow waszej ocenie. Pozdrawiam wszystkich.

https://www.sfd.pl/temat174611/ 

Aha, jeszcze jedno pytanie mi sie nasuwa, w zwiazku z koniecznoscia modyfikscji diety. Skoro powinienem jesc ok. 350 g wegli dziennie (wczesniej zjadalem ok. 600-650, wiec "tylko" 350 to dla mie lekki szok), to jak powienien wygladac posilek potreningowy? Ok. 30-60 min. po treningu 1 wysokoweglowodanowy posilek (wegle proste i zlozone w proporcji pol na pol), czy moze od razu po wyjsciu z silowni carbo (jesli tak, to ile?!) i dopiero potem normalny posilek, ale juz z mniejsza iloscia wegli zlozonych? Prosze, pomozcie, czuje sie totalnie zagubiony - mam do rozdysponowania 350 g weglowodanow, jesli wiec po treningu wypije 50 g carbo (co wydaje mi sie troche mala iloscia), natomiast potem zjem np. 100 g ryzu, czyli ok. 80 g weglowodanow to zostaje mi 220 gram wegli!!! Dla mnie to racja wrecz "oswiecimska"! Boje sie, ze zdechne z glodu. Co robic?

spozywaj duzo warzyw i ryz brazowy, chleb pelnoziarnisty, makaron razowy, kasze - one maja duzo blonnika ktory wypelnia jelita, wiec nie bedziesz glodny.

zaraz po treningu carbo 40g, a po godzinie posilek 30g bialka, wegli duzo zlozonych i troche zdrowego tluszczu (warzywa tez oczywiscie dodaj)