mój tzw „re-butt”
Na początek o „Twojej dygresji” - zastanawiam się skąd się wziął się poglad, iż aby poprawić wynik w wyciskaniu na ławie należy JEDYNIE „łupać” wyciskanie na ławie???
Kolego, bez zbędnego się tutaj zagłębiania w szczegóły i długie wywody – a czyście nie zapomnieli tutaj a) o należytym treningu całej obręczy barkowej, b) górnej części grzbietu, c) porządnym treningu ramion (tricepsy, choć nie tylko) jak i d) przedramion.... nie wspominając tutaj wcale o e) technice wyciskania i nauczaniu poprawnego ruchu oraz pozycji????
+ Czy nikt z was nie słyszał o metodach treningowych umożliwiających poprawienie wyników siłowych innych grup mięśniowych np. grzbietu czy nóg bez zbędnego przyrostu masy mięśniowej???
Co do tzw. „rozpisek procentowych” o których piszesz oraz ”totalna ściemie” – rozumie Twój tok rozumowania.... z tym ze kolego, to co piszesz ma CZĘŚCIOWO sens u zawodników początkujących, niewielkim stopniu wytrenowania i niewielkim stażu zawodniczym. U kogoś takiego rzeczywiście nie ma większego sensu zakładać ze ktoś poprawi się jedynie o tyle czy tyle. Tym nie mniej jakieś założenia muszą być.
Tym nie mniej,
a) cykl musi mieć początek oraz koniec (po tym następują albo zawody bądź kolejna faza, zmiana obciążeń, okres czasowego roztrenowania czy co tam właśnie ma nastąpić
b) istnieją pewne SPRAWDZONE zarówno teorie jak i praktyki treningowe, które umożliwiają/ułatwiają uzyskanie optymalnych wyników sportowych.... trenowanie jedynie na „nosa” tego nie gwrantuje
c) zawodnicy zaawansowani z znacznym stażem treningowym są szczęśliwi będąc w stanie poprawić się na przestrzeni 3-miesiecznego markrocyklu o 5-7% (A Ty wciąż nalegasz na dziesiątki kilogramów)
d) takim tez zawodnikom należy właśnie rozpisać cały cykl dokładnie PROCENTOWO! Taka jest teoria kolego która wynikła z doświadczeń i eksperymentów opartych na dużych grupach zawodników (SETKACH) począwszy od lat 60-ych (a nie wypowiedziach zakoksowanych Józków z osiedlowej siłowni czy tez jakiegoś internetowego forum pseudo-sportowego
e) Takim właśnie „cudem” można liczyć na to iż JEŚLI wszystko pójdzie dobrze, zaplanuje się odpowiednio trening, wspomaganie, odżywianie, i regeneracje, nie będzie żadnych kontuzji czy przerw w treningach dany zawodnik zdoła się w przeciągu tych np. 3-6 miesięcy poprawić z swoich np. 180 na 190 czy 195 kg
(Proponował bym rozmowę z kwalifikowanym trenerem np. podnoszenia ciężarów bądź tez lekturę np. Zaciorskiego, Płatonowa, Werkoszanskiego, Trzaskomy, Ważnego, Ulatowskiego, Romana etc. bądź innych podręczników z teorii sportu bądź zagadnień z podnoszenia ciężarów)
W przeciwnym razie zakrawa to wszystko JEDYNIE na znachorstwo....
Pozdrawiam Świątecznie,
Bronek Włodarczyk
Trener Podnoszenia Ciężarów, Trener Kulturystyki
"Squats are better than Supplements" - Przysiady sa lepsze niz suplementy