SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Uzbrojenie w sztukach walki.

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 5109

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 203 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 4334
prędkość rwącego nurtu staje się tak wielka, iż woda może przenosić kamienie, widać siłę impetu. Gdy szybkość lotu sokoła jest taka, że może on uderzyć i zabić ofiarę, widać potęgę dokładności. Podobnie jest z dobrymi wojownikami..."
- Sun Tzu, Sztuka Wojny
Bronie - Uzbrojenie w Sztukach Walki

Wszystkie sztuki walki, z wyjątkiem karate, narodziły się w wyniku pieczołowitego kultywowania tradycji militarnej. Najpierwotniejszą z nich było ken-jut su (szermierka na miecze). Sztuka ta łączyła dwa elementy - śmiertelną powagę realnego zagrożenia i proces długotrwałego, żmudnego odkrywania ogólnych i technicznych podstaw walki. Mistrzowie miecza wypracowali zasady tak uniwersalne dla walki wręcz, że dały się one później bez trudu wykorzystać w innych systemach. W ju-jitsu i aikido znajdują się te same postawy, sposoby przemieszczania, obroty i ruchy rąk. koncepcje ataku i obrony, ta sama teza, że o mistrzostwie decyduje dokładność ruchów i dyscyplina psychiczna.

Sztuka miecza wyrosła z bardzo złożonego podłoża społeczno-kulturowego, będącego wytworem praw ekonomicznych, specyfiki obszaru etnicznego, specjalnej interpretacji buddyzmu.
Zbroja

Przed VII wiekiem naszej ery okryciem wojowników japońskich były skóry owcze lub baranie. W VII wieku pojawiają się żelazne elementy uzbrojenia: gorset z płytek naszywanych na skórę bydlęcą, "spódnica" z pasków metalu oraz stożkowaty hełm. Ramiona i barki chroniono grubą skórą. Główną bronią w owym czasie i później był łuk i strzała (yumi-ya). Charakterystyczną cechą zbroi była lekkość i przeznaczenie głównie do ochrony przed strzałami. Całość "oporządzenia" wisiała tak, że poruszający się wojownik przypominał wielkiego lśniącego, szeleszczącego chrząszcza. Chwilę uwagi poświęcę bogatej XVI wiecznej zbroi ponieważ jej elementy, jak i ogólna koncepcja, przetrwały w nie zmienionej postaci aż do początku XIX wieku.
Hełm (kabuto) składał się z właściwej miski (hachi), giętkiego ochraniacza karku (shikoro) i ozdobnego szczytu (maye-zashi). Do boków miski hełmu mocowano skrzydła (fuku-gayeshi) - niekiedy miejscem umocowania skrzydeł był też shikoro. Miskę wykonywano z jednego kawałka metalu lub wielokrotnie la kierowanej skóry, zszytej w typowym hełmie z trójkątnych pasków, szczytem skierowanych w górę. Czasem były to luźno połączone równoległe obwoje (ta-tami-kabuto).

Osłonę karku montowano z 3-7 pasków skóry pokrywanych blachą metalową i łączono jedwabnymi plecionymi sznurami. Niekiedy pasek był pokryty ponad setką metalowych łusek. Wewnętrzną stronę shikoro lakierowano na kolor jaskrawoczerwony, który przydawał twarzy wojownika dzikiego i gwałtownego wyrazu. Boczne skrzydła po prawej stronie hełmu byty odłączane dla większej wygody w posługiwaniu się tukiem.
Interesującym szczegółem XVI-wiecznego hełmu jest obejmujący miskę mosiężny pierścień, z którego zwisa łukiem na plecy misternie zawęźlony jedwabny sznur (kasajiri-no-kuwan). Do sznura przymocowywano otok z kolorowego (zwykle białego) materiału służący jako wyróżniający znak w bitwie. Niekiedy stosowano jeszcze jeden pierścień mosiężny do którego mocowano horo - płaski worek wypełniony zwitkami bawełny i zwisający na plecy jako ochrona przed strzałami.

Twarz chroniono jednolitą płytą z wizjerem (mempo) lub takim rodzajem ma ski, który zasłaniał tylko żuchwę i policzki (ho-ate).

Dużą wagę przywiązywano do ekspresyjności masek - malowano je dekowano sierścią zwierząt. Nazwy masek pochodziły od tego co przedstawiały, najczęściej była to głowa demona (kimen), twarz małpy (suru-bo), twarz starca (okina-men), głowa ptaka (jaskółki - tsubame-bo).
W pełnych maskach wycinano otwory na nos i oczy przy których przebiegały głębokie bruzdy, aby grot strzały czy ostrze miecza nie ześlizgnęło się w oczodół. Od "brody" maski zwisa w dół zasłona z pokrywanych metalem płytek lub grubych łańcuszków fyodare-gane).

W szczytach wszystkich hełmów znajdowały się otwory, przez które można było wypuścić tradycyjną ozdobę samuraja - warkocz włosów

Tułów chronił otwarty na boki gorset (do-maru) lub też pojedyncza blach wymodelowana na kształt atletycznego, nagiego torsu. Do malowania gorsetów używano zazwyczaj farby czarnej, czasem błękitnej lub złocistej. Droższe zbroje pokrywano skórą rekina (same-tsudzumi), skorupami żółwi (bekko-tsu dzumi), jedwabiem (moji-tsudzumi) lub skórą (kawa-tsudzumi). Spotykało się też gorsety z bardzo twardej skóry ułożonej w girlandy łusek (okegawa).

Ochraniacze bioder (kusad-kuri) przypominają krótkie spodenki z wyciętą z przodu łukowatą arkadą ułatwiającą poruszanie się. Składają się one z luźno zwisających pasków skóry lub metalu. Pachy chroniono bardzo troskliwie paskami metalu zawieszonymi na tzw pierścieniach barkowych (wata-gami). Prawy pasek (sendan-no-ita) był większy od lewego (hato-wo-no-ita). Pozostałe części zbroi chroniące kończyny przypominają wyposażenie europejskich rycerzy, były więc ochraniacze ramion i przedramion (sodę gaku-no-ita. kote), okrągłe płytki pokrywające łokieć (hiji -gane), półrynienki przylegające do ud (hai-date) i podudzi (sune-ate). pach noszono buty z noskami, lecz podczas walki i marszu stosowano sandały plecione z trzciny lub słomy, rzadziej wykonane ze skóry.
Miecz omówię oddzielnie, godzi się tylko zauważyć, że zasadniczą bronią stosowana w polu była dwumetrowa włócznia (hoko), drąg z dwudziestocentymetrowym ostrzem - falistym jak wizerunek płomienia bądź przypominającym liść. Obok ostrza tkwiły sierpowate rogi. Od XIV wieku używano lancy z piętnasto - dwudziestocentymetrowym ostrzem i bardzo charakterystycznej halabardy z długim, niemal metrowym ostrzem i nieco dłuższą rękojeścią (naginata).
Miecz

Odgrywał w kulturze japońskiej niezwykle ważną rolę. Był nie tylko jednym z najcenniejszych przedmiotów lecz również wyróżnikiem pozycji społecznej. symbolem wielowiekowej tradycji i niezwykle wysublimowanym dziełem sztuki.

Należał do stałych insygniów władzy, tak jak korona w kulturze europejskiej. Członkowie rodziny cesarskiej stale nosili kosztowne miecze z lekko wygiętym-ostrzem, o długości ok. 120 cm (tachi). Mięli je u pasa na niezwykle kunsztownych frędzlach jedwabnych lub taśmach - umiejętność wytwarzania jednych i drugich była sama w sobie cenną sztuk. Ciekawe, iż mimo swych boskich przymiotów, zarówno cesarz jak i cesarzowa mogli trudnić się pracą. W przypadku kobiet, jedynym godnym "boskiej namiestniczki" zajęciem była produkcja jedwabiu, w przypadku zaś mężczyzn - właśnie wytwarzanie mieczy. Przykład ten ilustruje najdobitniej jak wielką rangę nadawano tej broni i sztuce jej wytwarzania.

Miecze były też obowiązkową częścią ubioru podczas świąt dworskich i religijnych Podczas zebrań z okazji świąt państwowych noszono miecze hejo-no-ta-chi, a w okresie świąt religijnych przypasywano gijo-no-tachi.

Sztylet ( tanto) wsuwano za pas. Samuraje - od szoguna do szeregowca - nosili dwa miecze, zwane z powodu swej nierozłączności daisho. W odróżnieniu od dworskich tachi oba miecze samuraja nosiło się zatknięte za pas, ostrzem skierowane w górę co umożliwiało ich natychmiastowe dobycie z jednoczesnym zadaniem ciosu. Szczególna umiejętność uderzenia dobytym mieczem składała się z kilkudziesięciu technik i nosiła nazwę iai-do. Dłuższy z dwóch mieczy samuraja katana- miał około 100 cm długości. Drugi, krótszy miecz, nosił nazwę waki zashi.

W obecności cesarza samurajowi nie wolno było pokazać się z mieczem. Również składając wizytę u wysokiej rangi urzędnika państwowego samuraj musiał wymienić swoje dwa miecze na jeden, o pośredniej długości, zwany chisakata-na. Miecze, wprawdzie drewniane, nosiły nawet dzieci lecz ich kształt i długość musiały odpowiadać pozycji społecznej bądź państwowej ojca. Kobiety w zasadzie nie nosiły broni, choć niewiasty należące do panującego rodu były stale uzbrojone w krótki sztylet - kaiken.

W domu samuraja miecze spoczywały na specjalnym stojaku (katanakake) będącym często swoistym dziełem sztuki. Stałym miejscem stojaka była pod wyższona nisza (toko-no-ma) zlokalizowana naprzeciw wejścia. Kiedy samuraj przyjmował gościa, jego długi miecz (katana) kładziono na stojaku gospodarza. Wakizashi gość miał zawsze obok siebie. Sposób wyjmowania miecza zza pasa i układania był jednym z gestów określających elegancję i kurtuazję samuraja.

Zostawienie miecza za pasem, zwłaszcza w zaprzyjaźnionym domu, poczytywane było za poważny błąd etykiety - sygnał ochłodzenia stosunków lub wręcz jawnej nieprzyjaźni. Również dobycie miecza traktowano jako niedopuszczalne wykroczenie. Było ono możliwe tylko w jednej sytuacji. Oto zwyczajową grzecznością było wzajemne zachwycanie się bronią, podkreślanie jej starożytnego rodowodu, piękna i dokładności wykonania. Podczas oględzin wolno było wy sunąć tylko część klingi. Czasem jednak gospodarz ulegał usilnym i długotrwałym namowom gościa aby pokazać cały miecz. Wówczas stokrotnie przepraszając i tłumacząc, na dowód wyjątkowej zażyłości mógł na chwilę pokazać całe ostrze, którego gość nie śmiał jednak dotknąć. Wszystkie japońskie miecze, klasyfikowane jako dzieła sztuki, dzieli się na trzy grupy w zależności od okresu w jakim były wytworzone. Najcenniejsze są Koto (stare miecze) - umowną granicą jest tu rok 1573. Miecze późniejsze (Shinto) również cenne, to te, które wytworzono od 1573 roku do końca ery To kugawa. Jako Shin-shinto określa się miecze sporządzone od początku ery Meiji do czasów współczesnych.
Produkcja mieczy

Technologia produkcji mieczy znana jest nam zaledwie w ogólnym zarysie i to tylko dzięki współczesnym płatnerzom, ponieważ dawniej tajemnice zawodowe byty zazdrośnie strzeżone. Dodatkowo komplikuje sprawę fakt, że broń wytwarzano nie tyle według drobiazgowo określonego przepisu, co raczej na podstawie mistrzowskiego ..wyczucia" kluczowych etapów pracy. Z tego powodu właściwośti starych mieczy, nawet wykonywanych w jednym warsztacie, różnią się bardzo znaczenie i trudno byłoby znaleźć dwie identyczne sztuki broni. Temperatura wody użytej do hartowania, warunki meteorologiczne w danym dniu drobne różnice domieszek w stali stanowią często o niepowtarzalności poszczególnych egzemplarzy, które są przez to jakby płatnerskimi Stradivariusami. wartości tych wspaniałych skrzypiec stanowią cztery elementy: wiek. artyzm wy konania, funkcjonalność (wspaniałe brzmienie) i oryginalność (zarówno brzmienie jak i szczegóły budowy "nie do podrobienia"). Podobne cechy stanowią o wartości japońskich mieczy z najsłynniejszych warsztatów.
Do wytworzenia miecza potrzebne było miękkie żelazo z minimalny zawartością węgla i okruchy żeliwa z duża zawartością węgla. Powtarzający się kilkadziesiąt razy proces zgrzewania tych elementów w żarze węgla drzewnego i przekuwania pozwalał na uzyskiwanie bardzo twardej stali węglowej. Otrzymany produkt formowano w kształt długiego korytka o przekroju odpowiadającym li terze V, do środka wsuwano pręt z miękkiego żelaza, jeszcze raz stapiano i przekuwano. Pożądaną formę i długość klingi kształtowano młotem. Nierówności gładzono skrobakami, a potem pilnikami o drobnym ziarnie. Wreszcie wiercono w rączce otwór nitowy.
Potem następowała najbardziej krytyczna część procesu produkcyjnego hartowanie ostrza. Podobnie jak przed rozpoczęciem procesu kucia, właściwe czynności poprzedzał skomplikowany ceremoniał -oczyszczenie ciała, przebra nie się w świąteczne szaty. Racjonalnym jądrem tego ceremoniału była głęboka koncentracja -drobny błąd mógł bowiem zniszczyć efekty wielotygodniowej, cierpliwej pracy.

Klingę oblepiano masą złożoną z gliny, piachu i pudru z węgla drzewnego. Ostro zatcmperowanym bambusowym patyczkiem kreślono na ostrzu linię hartowania (hamon). której kształt i wygląd miał istotne znaczenie dla oceny wartości miecza. Poniżej tej linii masę oblepiająca ostrze odrzucano. Klingę rozgrzewano teraz do temperatury, którą płatnerz rozpoznawał po barwie ostrza odpowiadającej "kolorowi księżyca w czerwcu lub lipcu". Potem hartowano w wodzie ci temperaturze "lutowego lub sierpniowego strumienia". Rękojeść sygnowano nazwiskiem i tytułem płatnerza, nazwą miejscowości w której broń wykonano oraz nazwiskiem zleceniodawcy lub nazwą świątyni, na zamówienie której wykonywano broń.

Następna, bardzo trudna część pracy należała do szlifierz;). Tradycyjnie używał on dziewięciu kamieni szlifierskich o coraz drobniejszym ziarnie. Polerował tuż nad lustrem wody. aby odpadające zanieczyszczenia nic dostały się powtórnie pomiędzy kamień a broń. Do procesu wykańczającego używano najdrobniejszych pudrów z kamieni, również kamieni półszlachetnych. Tej części pracy nie wolno było wykonywać pospiesznie.
Średnie wymiary klingi długiego miecza (katana) wynosiły 2 shaku tj. ponad 2 x 30.5 cm do 100- 105 cm. Dla miecza krótszego (wakizashi) ponad 60 cm. Sztylety (tamo) z zasady nie przekraczają długości l sliaku. Klingi kalana i wakizashi mają grań o charakterystycznym przebiegu (shinogi). Szczegóły budowy klingi przedstawia rysunek Cały proces produkcyjny służył uzyskaniu klingi o najwyższej piękności, spełniającej ponadto warunek połączenia elastyczności z największą twardością.

Na rączkę nasuwano mosiężna mufkę (habaki), która zapobiegała wysunięciu się miecza z pochwy i chroniła klingę przed zanieczyszczeniami jakie podczas używania broni mogły się osadzić na wewnętrznych ścianach pochwy. Garda miecza (tsuba) najczęściej miała kształt okręgu-mocowano ją dwoma krążka mi z pozłacanej lub posrebrzanej blachy mosiężnej (seppa). Przez dodatkowe wycięcia w gardzie przechodził tzw. nóż pomocniczy (kogatana) i igła mieczowa (kogai). Kogatana pełnił funkcję dzisiejszego noża kieszonkowego, ale również rzucano nim z oszałamiającą celnością, która wobec nie wielkiej wagi nożyka była jedynym warunkiem skuteczności rzutu. Zdobion okładki na rączki nożyków są dziś chętnie zbierane jako dzieła sztuki i znane pod nazwą kozuki.

Funkcja igły mieczowej jest natomiast mniej jasna. Służyła ona w zasadzie do upinania długich włosów samuraja pod hełmem, bądź do porządkowania ich po zdjęciu hełmu. Jeśli na polu bitwy padł z ręki samuraja znaczący przeciwnik zwycięzcy zależało, aby rozpoznać cenną broń i zbroję przeciwnika, znaczył zwłoki wpinając igłę w okrycie pokonanego. Ponieważ była ona charakterystycznie zdobiona, mogła służyć jako nic budzący wątpliwości znak rozpoznawczy.

Szczególnie chętnie zbierane są dzisiaj gardy mieczy, W celu zdobienia gard stosowano liczne techniki - granulowanie powierzchni (nanako), przewiercenia o kształcie sylwetek (kizukashi) i wzorów geometrycznych (marubon). Niekiedy stosowano technikę przylutowywania drutu z innych metali i nadtapiania "o w całości lub częściach (gomoku-zogan). Spotyka się również wzory grawerowane (taka-zogan) i wypełnianie rytów innym metalem (hon-zogan). Rzadziej ryto wzór w stali, a następnie całą powierzchnię pokrywano cienką warstwą innego metalu, przez którą przeświecał rysunek. Szkice kilku typowych gard przedstawiają rysunki.

Okładki rękojeści wycinano z drewna mahoniowego i pokrywano chropowatą skórą rekina lub rai. Później oplatano ją jedwabną taśmą w taki sposób, że skórę rai widać było tylko przez romboidalne prześwity. Nitem mocującym rękojeść był specjalny bambusowy kołek, którego końce zdobiono maleńkimi, precyzyjnie rzeźbionymi "guzikami" (menuki).

Pochwę miecza wykonywano z drewna magnolii, starannie wyselekcjonowanego i wiele lat sezonowanego. Z wyjątkiem mufki, żadna część klingi nie mogła bezpośrednio dotykać wewnętrznych ścian pochwy. Drewniane ucho (kurigata) służyło do przewlekania przez nie ozdobnej taśmy (sage-o).
Płatnerze

Najsłynniejsi płatnerze (kaji) zajmowali bardzo wysokie miejsce w hierarchii społecznej i uważano ich za najznamienitszych artystów. Zajmowanie się mieczem było zaszczytem, nawet cesarze i szogunowie sami czyścili swoje miecz a jeśli ktoś otrzymał pozwolenie aby zająć się tą czynnością, było to dowodem szczególnego szacunku i zaufania okazywanego tylko najwierniejszym i najbar dziej zasłużonym, z którymi ponadto "wysoka osoba" pozostawała w bardzo in tymnych i serdecznych stosunkach.
W okresie Heian większość mieczy importowano z Chin, lecz już wówczas za słynęli wybitni płatnerze japońscy. Konkurowały z sobą prowincje Bizen i Ya mashira. Znane do dziś najsłynniejsze warszataty z Bizen prowadzili Tomonari Masatsune, Takahira, Sukehira. W okręgu Yamashira wielkim rękodzielniczym talentem zasłynęli Sanjo Munechika i jego uczniowie - Yoshiiyo i Kunenaga.

W okresie Kamakura ośrodek produkcji mieczy przeniósł się do siedziby szo gunatu - właśnie w Kamakura. Powstała tu pewna artystyczna i technologiczna tradycja zwana Soshu. Miecze produkowane według tamtejszych wzorów odznaczały się przez wieki klingami o niezrównanej ostrości i pięknie. Z trzech wybitnych płatnerzy tego okresu najsłynniejszy był Muramasa - choć dzieła Masamune i Yukimitsu niewiele ustępowały jego wyrobom. O klingach wykonywanych przez Muramasa poeci pisali wiersze a samuraje określali je jako "krwiożercze".
Rzemieślnik ten, podobnie zresztą jak inni. zanim oddał miecz w ręce zamawiającego wykonywał kilka prób jakościowych, z których powinni brać przy kład współcześni producenci broni szermierczej. Najsłynniejsza z nich-"próba wody" - polegała na tym, iż miecz zanurzano w strumieniu a na wodę puszczano skrawek papieru. Po napłynięciu na miecz powinien rozdzielić się on na dwie części ani sekundy nie zatrzymując się w nurcie... W XV i XVI wieku zapotrzebowanie na miecze stało się tak duże, że produkcja musiała ulec uproszczeniu.

Zarzucano najtrudniejsze, lecz za to mające największe znaczenie dla jakości miecza procesy rafinacji i nawęglania stali. Goto wy metal importowano z Chin i Korei. Płatnerze pracujący metodą tradycyjną stawali się coraz rzadziej spotykanymi a przez to i coraz wyżej cenionymi rzemieślnikami. Najsławniejszym z nich nadawano szczególne dobra i nawet specjalne wyróżniające tytuły bezpośrednio od cesarza.

W okresie Tokugawa szczególnie zasłynął ośrodek produkcji mieczy w Edo (dzisiejsze Tokio). Specjalizacja w wykonywaniu poszczególnych czynności technologicznych przyczyniła się do najwyższego poziomu artystycznego wy stroju broni i technicznej finezji w opracowywaniu najdrobniejszych szczegó łów. Oprócz płatnerzy tej klasy co UmetadaHyojo, HorikawaKunihiroiKoba-yashi Kunisuke zasłynęli: Inouye Shinkai - kontynuator tradycji Masamune oraz Shimosaka Yasutsugu - płatnerz, który uzyskał prawo oznaczania swych mieczy znakiem trzech liści malwy (aoi), tj. rodowym znakiem klanu Tokugawa. Stopniowo wytwórcy specjalizowali się coraz bardziej i w końcu doprawdy jedy ną niezastąpioną osobą był szlifierz klingi.

Z początkiem ery Meiji zakazano publicznego noszenia białej broni aby uniknać rozlewu krwi w konfliktach między tradycjonalistami a zwolennikami no wych prądów. Zarazem przez pewien okres wszystkie stare umiejętności traktowano jako niemodny i jakby wstydliwy, tracący myszką, balast historii. W owym czasie wykonywano więc bardzo niewiele mieczy.

Stopniowo jednakże ten stan zaczął niepokoić władze. Z jednej strony intensywnie militaryzującej się Japonii potrzebne było odgrzewanie starych tradycji miłości do "surowego piękna wojny", z drugiej zaś - japońscy znawcy sztuki i miłośnicy kultury podkreślali ogromne artystyczne znaczenie ginącego rzemiosła W 1926 roku przy Cesarskiej Akademii Sztuki zrzeszono kilkudziesięciu najwybitniejszych płatnerzy i umożliwiono im kontynuowanie pracy oraz nauczanie następców.

W okresie drugiej wojny światowej zarówno kulturę, jak i tradycje wprzęgnięto do systemu ideologii faszystowskiej w podobny sposób, w jaki mity germańskie miały stać się integralną częścią "nordyckiej historii" III Rzeszy. Dla całego świata japoński miecz stal się na długie lata symbolem fanatyzmu i okrucieństwa, a hasło "rycerz bushido" oddawało te same cechy moralne, którymi w Europie charakteryzowali się hitlerowscy "nadludzie".

Po wojnie, w pierwszych latach głodu i dezorganizacji życia publicznego, sprzedawane za bezcen miecze były masowo wywożone do USA. Z około dwóch milionów wyprodukowanych mieczy zaledwie około 100 000 pozostało w Japonii, podczas gdy kolekcje amerykańskie szacowane są na ok. 300 000 sztuk tej broni. Dzisiaj, mimo troski władz japońskich o podtrzymanie tradycji, płatnerstwo jest zawodem wymierającym. Ostatnio jednak wzrosło zapotrzebowanie na ten rodzaj dzieł sztuki. Powtórne odkrycie ich artystycznych wartości powoduje, iż najwyższej klasy płatnerstwo jest zawodem ogromnie zyskownym. Trzeba także uwzględnić i to, że mieczy jest coraz mniej, coraz rzadziej są one przedmiotem handlu, podobnie zresztą jak i inne dzieła sztuki. Ani wielkie muzea, ani prywatni kolekcjonerzy nie są bowiem zainteresowani pozbywaniem się posiadanych okazów.

Spośród współczesnych płatnerzy największą sławą cieszy się Miyaguchi Tsu netoshi. który wykonuje miecze wyłącznie na zamówienie, a mimo wysokich ich cen portfel zamówień zawiera zawsze komplet ofert na najbliższych kilkadziesiąt lat

WięC chOdz poMaluJ móJ śWiAt nA ŻóŁtO i Na NieBiEsKo :)

żółte serce krew w błekicie Arka Gdynia ponad życie!!:D

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 203 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 4334
Żródło http://www.zsr.lubsko.pl 

WięC chOdz poMaluJ móJ śWiAt nA ŻóŁtO i Na NieBiEsKo :)

żółte serce krew w błekicie Arka Gdynia ponad życie!!:D

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1692 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 14199
SOG. Choc nie mam serca zeby to teraz przeczytac

Pozdrawiam

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51556 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Nie chce mi sie czytac ale juz pobiezne przejrzenie ukazuje mase bledow. Np:

Wszystkie sztuki walki, z wyjątkiem karate, narodziły się w wyniku pieczołowitego kultywowania tradycji militarnej.
-------------
Bezsensowne stwierdzenie.

Mistrzowie miecza wypracowali zasady tak uniwersalne dla walki wręcz, że dały się one później bez trudu wykorzystać w innych systemach. W ju-jitsu i aikido znajdują się te same postawy, sposoby przemieszczania, obroty i ruchy rąk
-------------
Tyle ze nie z powodu "uniwersalizmu" co nadrzednego znaczenia walki bronia.

Sztylet ( tanto)
--------------
Tanto to noz a nie sztylet.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 203 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 4334
Spoko boruta sory za błedy.

WięC chOdz poMaluJ móJ śWiAt nA ŻóŁtO i Na NieBiEsKo :)

żółte serce krew w błekicie Arka Gdynia ponad życie!!:D

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Bando

Następny temat

19 lat...czy to nie zapóźno na treningi???

WHEY premium