Jako że mam chwilkę czasu, poznęcam się trochę nad tym tekstem. Chciałem wysłać swoje uwagi autorowi strony emailem, ale miałem niejakie problemy z jego odszukaniem... Może ktoś go tu zna i przekaże
"Obok ITFu istnieją inne federacje Taekwon-do jak WTF, GTF, czy ICTF. Z Taekwon-do mają tyle co w nazwie."
Z tego miejsca zapraszam autora tych słów na seminarium szkoleniowe w Świdniku 13 lutego - bezpłatnie. Prowadzący - mistrz Kytu Dang 7 dan. Umówmy się tak: mistrz będzie prowadził, a autor tekstu powie mu, że to, co pokazuje, to nie jest taekwondo. Trochę ożywczego śmiechu podczas ciężkich
treningów zawsze się przyda...
"Gratuluję tym federacjom pomysłów aby "honorowe" stopnie mistrzowskie prowadziły treningi i egzaminy. Świetny pomysł na "dorobienie" kadry w krótkim czasie."
Proszę o wskazanie konkretnych przypadków. Kto, gdzie, kiedy.
"Często instruktorom z innych federacji nie przeszkadza trenowanie kilku sztuk walki na raz. Otóż opanowanie Taekwon-do to zajęcie na całe życie. Oni nie ćwiczą Taekwon-do, więc mogą sobie pozwolić na co chcą."
Juras, uważaj! Trenowanie BJJ stoi w opozycji do trenowania TKD - nigdy nie zostaniesz mistrzem TKD!
A poza tym - wara komukolwiek od tego, co uczeń ćwiczy w wolnym czasie za swoje własne pieniądze...
"A oto fragment wywiadu z generałem Choiem które zapewne wyklaruje sprawę z WTFem. "
Generał Choi był wielkim mistrzem, który poświęcił życie dla taekwondo i z tego względu należy mu się ogromny szacunek. Niestety, nie wszystko, co napisał i powiedział, warto brać na wiarę, bo dużo napisał, a dużo też przemilczał...
"ICTF to młodziutka, bo roczna federacja. Otóż Koreańczycy z Korei Północnej tak bardzo chcieli umieścić swojego człowieka na stołku prezydenta ITF, że spreparowali historyjkę jakoby jakiś Ktoś miał zostać wyznaczony przez generała Choi Hong Hi na łożu jego śmierci..."
Ktoś najwyraźniej pomieszał ICTF z siedzibą w Kanadzie, które nie ma nic wspólnego z Koreą Północną, z ITF "północnokoreańskim" kierowanym przez Chang Unga. ICTF faktycznie nie jest wielką organizacją, ale ma w składzie paru dobrych masterów. ITF "północnokoreański" z kolei robi naprawdę duże imprezy, nieraz większe niż te robione przez ITF, do którego przyznaje się autor tego tekstu...
"GTF wyhodował VIII czy VII dany w 12 lat (rekordy ludzie, rekordy!), co jest niemożliwe w ITFie, bo po prostu tyle wiedzy i umiejętności, ile byłoby trzeba posiąść, jest niemożliwe do nauczenia w tak krótkim okresie czasu."
ITF wyhodował 3 i 4 dany w siedem miesięcy - tyle trwało szkolenie pierwszych instruktorów północnokoreańskich przez mistrza Park Jung Tae. Od lutego do września 1981. Z 44 uczestników 19 uzyskało 4 dan, pozostali 3 dan. Pisał o tym sam gen. Choi w swojej biografii (tom II, s. 365-366). A na marginesie - poprosiłbym o dane tych osób, które uzyskały 7 czy 8 dany GTF w 12 lat.
"Jeśli ktoś myśli, że napisałem ten tekst, aby oczernić lub nawrzucać innym federacjom, to się grubo myli. Ten tekst powstał po to, aby zachować czystość imienia Taekwon-do, sztuki walki którą ćwiczą ludzie niechcący być kojarzeni ze skarpetkami z Chin z napisem "Adidas"."
Przez grzeczność nie skomentuję...
Gizmo