Z góry dziękuję wszystkim za odpowiedzi...
Problem polega na tym:
treningi (po 2 latach) zawiesiłem we wrześniu z powodu nauki (
w chwili obecnej wciąż nie moge sobie na nie pozwolic (po prostu nie mam czasu ani kasy) a problem jest dość duży
roztyłem się strasznie przy wzrości 188 warze teraz 125 kg (oczywiście to nie sam tłuszcz te dwa lata zostawiły po sobie jakieś ślady ale coraz mniej zauważalne) chciałbym dojść do 100 (najchętniej w 2 tygodnie )
amm do dyspozycji rower stacjonarny, dobre chęci, brak problemów z kichnią i gotowaniem (dieta), i wolne powiedzmy 1,5 godziny dziennie (2x 45 ale z samego rana koło 7.00 i koło 24.00 więc na siłke nie da rady)
i tu mam proźbę czy ktoś pomógłby mi z tych paru rzeczy poskładać ,,przepis" na zbicie tłuszczu....
obecnie ćwiczę (od tygodnia) 2x dziennie po ok godzinnie (mam jeszcze wolne do jutra) rano na czczo i przed snem jakieś 4 godziny po ostatnim posiłku...
wiem że to mało ale wynagrodzię sogiem :)
z góry jeszcze raz dzięki
:/