problem dietetyczny?!?!?!

Witajcie
Układając nową dietę napotkałem następujący problem:

Jeśli ostatni posiłek w ciągu dnia jest wyłącznie białkowy (białeczko olimpu , to dzienną dawkę węglowodanów dostarczam w poprzednich posiłkach.
Jednak w takim przypadku zakłóca to skład procentowy posiłków zwiększając udział węglowodanów w konkretnym posiłku z powiedzmy 55 do 65-70%.

I tu pytania do znawców tematu:
1. jaki będzie efekt powyższego zjawiska?
2. Czy nie będzie nim odkładanie się tłuszczu ze względu na nadpodaż węglowodanów w poszczególnych posiłkach w stosunku do pozostałych składników?
3. jeśli ma to niekorzystne działanie jak inaczej poradzić sobie z dietą zakładając, że ostatni posiłek w ciągu dnia ma być wyłącznie białkowy???

Nic się nie stanie, może tak zostać.

dokladnie- nie zatluscisz sie w ten sposob, zwiekszajac tak podaz ww we wczesniejszych posilkach

Skład diety nalezy rozważac nie w kontekscie poszczególnych posiłków ale całego dnia, a właściwie tygodnia. Tygodniowy, uśredniony bilans diety powinien być odzwierciedleniem prawidłowości naszego spospobu odzywiania. Manipulacje iloscią składników odzywczych w poszczególnych posiłkach za wiele nie zmieniają i mają jedynie charakter teoretyczny. Organizm w zalezności od potrzeb sam steruje metabolizmem, nie zważając na nasze poczynania. Po częsci warto niekiedy odrzucic teorie na bok i wsłuchać się w potrzeby organizmu...
Na przykład to nie przypadek że rano mamy wiekszy apetyt na produkty węglowdanowe niż białkowo-tłuszczowe. Po okresie nocnego snu, kiedy wyczerpują sie rezerwy glikogenu watrobowego w organizmie nasila sie synteza Neuropeptydu Y który wzmaga apetyt na cukry. Dzieje sie tak dlatego że organizm z rana potrzebuje duze dawki szybkiej energii. Wieczorem zaś, potrzebna jest energia wolniej uwalniana aby zabezpieczyc ustrój w okresie kilku godzin snu. Wówczas organizm wzmaga wydzielanie galaniny - neuroprzekaźnika wzmagajacego apetyt na potrawy z większą zawartością tłuszczu. To taki naturalny rytm fizjologiczny, który moze zostać oczywiscie zakłocony. Ponadto u każdej osoby istnieją pewne indywidualne preferencje co do metabolizmu poszczególnych skłądników odżywczych, stad nie można wyznaczyc dla wszystkich takich samych zasad żywieniowych. Między innymi z tego powodu nie u każdej osoby odchudzajacej sprawdza sie dieta niskowęglowdanowa. W organizmie istnieje kilkadziesiąt najróżniejszych enzymów, hormonów, neuroprzekaźników sterujacych metabolizmem i wykorzystaniem składników pokarmowych, które działają niezaleznie od naszej woli. Jeżeli w danym posiłku dostarczymy za dużo lub za mało jakiegoś składnika zostanie to wyrównane w nastepnych godzinach. Nie ma wiec obaw, ze rozchwianie proporcji w dowozie skąłdników odżywczych w poszczególnych posiłkach wpływnie negatywnie na wyniki sportowe lub stan zdrowia. Jeżeli kogoś bardziej interesuja te aspekty, zapraszam na stronę: http://www.apz.pl/poradnia.php?p=pormed&q=nadwiotyl&s=regulacjaapetytu 

mc..nadal

longrunner z czysto praktycznego punktu widzenia mogę powiedzieć ze bardzo wiele osób trenujących na siłowni spożywa ostatni posiłek składający się wyłącznie z białka i przez to musi zwiększyć podaż ww we wcześniejszych posiłkach i nie ma to żadnego negatywnego wpływu. Sam również tak próbowałem i nie było zle, ale obecnie obstaje tylko przy pieciu normalnych posiłkach i nie pije na noc białka. Mnie osobiście to bardziej odpowiada.

Jak robie mase to rowniez nie spozywam ostatniego posilku wylacznie bialkowego tylko normalny posilek mniej wiecej 90 min przed snem - i dla mnie tak jest jak najbardziej ok.
Jezeli mozesz sporbuj zwiekszyc liczbe posilkow w ciagu dnia