Kontuzja Kolana

Witam, ostatnio dostałem kontuzji kolana, a dokładniej w sylwetra. Niestety nie wiem jak to się stało, ale boli mnie kolano, przy zgieciu i wyproście. Byłem na zdjeciu RTG i po odebraniu zdjęcia mam napisany taki komentarz "Na przyśrodkowym zarysie przynasady dalszej k.udowej lewej niewielkie wygórowanie kostne o charakterze wyrosli chrzęstno-kostnej." Czy to coś poważnego ? Czy da się to wyleczyć rehabilitacyjnie, czy potrzebna będzie operacja ? Czekam na odpowiedź

Witaj masz szczęście w nieszczęściu, że przeczytałem twój post. Wyobraź sobie, że mam a raczej miałem ten sam przypadek tylko, że w prawej nodze. Muszę cię niestety zmartwić, że operacja będzie raczej niezbędna i nie należy ona do najprostszych. Ale od początku. Ponieważ walczyłem z tą dolegliwością ponad dwa lata i rozmawiałem z ok. 8 profesorami ortopedii i szeregiem lekarzy niższego stopnia – mogę chyba mówić, że jestem „ekspertem” w tym temacie. Na początku wyjaśnię ci, co tak dokładnie masz na kości. Otóż wyrośle chrzęstno kostne zalicza się do zmian nowotworowych niezłośliwych ( spokojnie - ja po takiej diagnozie zacząłem pisać testament - heheehe ). Występują najczęściej w wieku dziecięcym i okresie dojrzewania. Jest to jak sama nazwa wskazuje twór kostny z najczęściej pokrywającą go czapą chrzęstną. Ma tendencje rozrostowe i najczęściej kwalifikuje się do usunięcia operacyjnego. Opiszę ci teraz mój przypadek i radzę ci przeczytać uważnie, co zaoszczędzi ci prawdopodobnie takiego niefartu jaki ja miałem.
Przed rozpoczęciem treningów SW trenowałem koszykówkę. Jakieś 4 lata temu doznałem kontuzji kolana ( skręcenie ). Ponieważ nie mogłem zginać tzn. dociągać nogi piętą do pośladków musiałem zrobić 3 miesiące przerwy od treningów. Ból minął po unieruchomieniu nogi w szynie natomiast funkcje zginania zostały zaburzone, Przy zginaniu powyżej kąta 90 stopni czułem wyraźną blokadę i ból przy naciąganiu nogi. Udałem się do szpitala ( na gg mogę ci powiedziec jakiego i dlaczego nie polecam, bo z tego co przeczytałem też jesteś z Wrocka ), gdzie wykonano mi operację artroskopową ponieważ podejrzewali uszkodzenie łękotki. W szpitalu przy zdjęciu RTG okazało się że mam wyrośl w dole podkolanowym na przynasadzie kości udowej. Po tym jak mi zpie**** artroskopię postanowiłem szukać pomocy z tą wyroślą u najlepszych specjalistów w kraju. Spowodowane było to również tym, że mój przypadek był wyjątkowo skomplikowany tzn. umiejscowienie wyrośli. Niektórzy mają to na kości piszczelowej z boku np. i jest to „parę minut” roboty jeśli chodzi o usunięcie, natomiast u mnie nad wyroślą przebiegały nerwy, tętnica itd. Trafiłem do pierwszego w rankingu szpitala w Warszawie gdzie po długich konsultacjach wykonano mi operacyjne usunięcie wyrośli ( wielkości śliwki 2 x 3 cm ). Operacja 4 godz. Później pobyt w szpitalu tydzień i do domu. Cała sprawa goiła mi się ok. 2 miesięcy później rehabilitacja i na koniec dość ostre ćwiczenia, które umożliwiły mi powrót do sportu. Całość ok. 6 miesięcy. Ale żeby nie było tak różowo powiem, że kazano mi co 8 miesięcy robić zdjęcia RTG w celu diagnostycznym. Po 8 miesiącach okazało się, że wyrośl odrasta w tym samym miejscu. Teraz już wiem, że był to błąd lekarzy. Podczas operacji odcięli oni wyrośl na równo z kością a powinni drążyć w głąb kości usuwając zmianę razem z rdzeniem. Rok po operacji znalazłem kolejny szpital tym razem zupełnie inne podejście. ( szczegóły mogę na emaila lub gg ). Obecnie jestem po usunięciu dobrego „kawałka” kości wraz ze zmianą. Operację miałem 6 tyg. temu. Rokowania są dobre za pół roku pełny powrót do zdrowia pod warunkiem solidnych ćwiczeń. Teraz dam ci kilka rad co do postępowania. Nie staraj się na siłę zginać ani prostować nogi – może to podrażniać struktury mięśniowe i nerwowe w kończynie. Nie chodź na żadną rehabilitację typu naświetlania, krioterapia itp. Zabiegi polami magnetycznymi powodują szybsze odrastanie struktur chrzęstno kostnych, więc żaden magnes ani laser. Skontaktuj się z dobrą kliniką ( we Wrocławiu znam dwie ale i tak byłem operowany w Warszawie – ten szpital gdzie mi to teraz robili mogę polecić z pełną odpowiedzialnością). Nie czekaj z tym, takie zmiany mają zazwyczaj tendencję rozrostowe, im większe tym bardziej będzie podrażniać ci nerwy. Nie łykaj glukozaminy – wiadomo na co działa. Nie wiem jak jest u ciebie ale ja podejrzewałem że „to” nabyłem podczas kontuzji, ale z tego co się dowiedziałem to takie rzeczy rozwijają się od urodzenia tylko że najczęściej dają o sobie znać w wieku dojrzewania. U mnie dość późno bo mam 27 lat. Więc nie czekaj z tym i powodzenia. Jeżeli w czymś jeszcze mogę ci pomóc to daj odpowiedź pod moją a podam ci np. maila lub gg.

Czesć , dziękiza odpowiewdź, jestem trochę zmartwiony tym co napisałeś. Prosiłbym o Twoje gadu gadu, abyśmy mogli dokładniej o tym porozmawiać. Pozdrawiam

Nie ma sprawy. Mój nr to 8970273 . Dziś do 00,00 jestem przy kompie a później dopiero za tydzień ( tzn pon. 17 - ego )

Mam na imię Kasia i przeczytałam właśnie twojego posta na tej stronie. Próbowałam się skontatkować z toba przez GG, ale okazło się że podany nr jest błędny.
Proszę podaj mi adres dobrej kliniki we Wrocławiu i nazwisko lekarza którego polecasz. Ten mam ten problem .. :( Pozdrawiam