Problem polega na tym, ze w wiekszosci cwiczen jakie tylko mozna wykonywac na biceps czuje, jak w glownej mierze pracują mi miesnie zginające palce (przedramiona).
Przez ostatnie dwa miechy robilem testy z roznymi cwiczeniami. Probowalem uginan z prostą i lamaną sztangą. Wszelkich uginan ze sztangielkami (mlotkowe są ok, ale one do czego innego). Robilemcwiczenia na modlitewnikach, lawkach ustawionych pod katem 75 i wiecej stopni, w oparciu o kolano.
Obolałość bicepsow w dzien po treningu naturalnie czuje, ale nieco za malą w stosunku do intensywności treningu ramion. Zaś rosnąć, to rosnie mi chyba bardziej przedramię.
Czy wie ktos jak temu zaradzić? A moze to zupelnie normalne?
Za każdą pomoc piękne dzieki