Ja pisałem o suplementach...
Mnie motywacja wręcz rozsadzała.. Zresztą zawsze mam dużo chęci do treningów, tylko raz miałem kryzys kiedy w tamtym roqu troche przeciągałem jeden cykl bo chciałem już dobrnąc do świąt no i wyszło tak z 10 tygodni .. Ostatni tydzień uż mi sie nie chciało a na ostatnim treningu nabawiłem się kontuzji barku ...
A co do kłopotów z chodzeniem to też tak miałem.. Ale najgorzej było po rozpoczęciu przysiadów jak miałem zakwasy na dupie
Smerfujący Moderator