makay
ja leżałem 3 dni w szpitalu jak mi migdałki wycinali...
1
...
Napisał(a)
Początkujący
Szacuny
1
Napisanych postów
2
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
60
...
Napisał(a)
07zibi07
Początkujący
Szacuny
12
Napisanych postów
343
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
6179
Pisze na login narzeczonego...
Dziś wyszłam ze szpitala, miałam wycinane migdałki boczne. W sumie pobyt 4 dni plus jeden dzień wcześniej badania. Zabieg pod narkozą. Szczerze masakra. Jedyną ulgą był ketonal o który prosiłam co kilka godzin, oczywiście w zastrzyku do mięśniowo. Trzeciego dnia w tabletkach. Bardzo długo dochodziłam do siebie po narkozie. Gorączkowałam. W związku z tym że bardzo szybko chciałam wyjść już od drugiego dnia próbowałam jeść(papki dla dzieci i banany) i dużo piłam wody. Potem doszłam do wniosku że lepsze są jogurty. Co do jedzenia w szpitalu ze śniadania i kolacji żułam środek z chleba, a na obiad tylko rzadkie zupki drugiego dania nie bo kotleta nie byłam w stanie zjeść :)
niestety nie było diety po operacyjnej, cały oddział jadł to samo. Bardzo sympatyczne są pielęgniarki ale warto mieć coś dla nich na tą pierwszą noc bo to jest SAJGON. Ból budzi co chwile. Wyszłam ze szpitala z zapchanym nosem i kaszlem, trochę boję się że mam jakąś infekcję, ale już miałam dość białych ścian i jęczących ludzi:/ więc pominęłam ten fakt przy badaniu. Miałam zakaz wychodzenia z oddziału przez cały pobyt. Jestem w domu już 9 godzin już trzy razy brałam dropsy na ból (ibuprom max i ketonal). Ale nie ma to jak zastrzyk, dłużej działa. Mam nadzieje że za kilka dni będę jeść bez znieczulenia:) Rady przed szpitalne weźcie ze sobą wodę niegazowaną dużo, ja na przykład piłam tymbarka mięta-jabłko żeby zabić smak krwi i ropy oraz wodę. Przyda się radio i gazety kolorowe, książki odradzam bo ciężko czytać po proszkach. Powodzenia
Dziś wyszłam ze szpitala, miałam wycinane migdałki boczne. W sumie pobyt 4 dni plus jeden dzień wcześniej badania. Zabieg pod narkozą. Szczerze masakra. Jedyną ulgą był ketonal o który prosiłam co kilka godzin, oczywiście w zastrzyku do mięśniowo. Trzeciego dnia w tabletkach. Bardzo długo dochodziłam do siebie po narkozie. Gorączkowałam. W związku z tym że bardzo szybko chciałam wyjść już od drugiego dnia próbowałam jeść(papki dla dzieci i banany) i dużo piłam wody. Potem doszłam do wniosku że lepsze są jogurty. Co do jedzenia w szpitalu ze śniadania i kolacji żułam środek z chleba, a na obiad tylko rzadkie zupki drugiego dania nie bo kotleta nie byłam w stanie zjeść :)
niestety nie było diety po operacyjnej, cały oddział jadł to samo. Bardzo sympatyczne są pielęgniarki ale warto mieć coś dla nich na tą pierwszą noc bo to jest SAJGON. Ból budzi co chwile. Wyszłam ze szpitala z zapchanym nosem i kaszlem, trochę boję się że mam jakąś infekcję, ale już miałam dość białych ścian i jęczących ludzi:/ więc pominęłam ten fakt przy badaniu. Miałam zakaz wychodzenia z oddziału przez cały pobyt. Jestem w domu już 9 godzin już trzy razy brałam dropsy na ból (ibuprom max i ketonal). Ale nie ma to jak zastrzyk, dłużej działa. Mam nadzieje że za kilka dni będę jeść bez znieczulenia:) Rady przed szpitalne weźcie ze sobą wodę niegazowaną dużo, ja na przykład piłam tymbarka mięta-jabłko żeby zabić smak krwi i ropy oraz wodę. Przyda się radio i gazety kolorowe, książki odradzam bo ciężko czytać po proszkach. Powodzenia
1
