Jeszcze na poczatku sierpnia ważyłem 70-73kg, poniżej siedmiu dych nie spadałem. Miałem pare krótkich wyjazdów, na których chlałem, non stop! I tu UWAGA!!! 16 sierpnia (piątek) wyjechałem na pare dni. Przed wyjazdem mniej więcej ważyłem 73kg. Przez cały ten wyjazd chlałem (cały czas na bani) i prawie nic nie jadłem. Wróciłem we wtorek. Stanąłem na wadze i wyskoczyło 70 (nie zdziwiłem się tym). Pojadłem (wreszcie) za te wszystkie dni, na drugi dzień również i po 24 godzinach ważyłem 76kg (pod koniec dnia to już 75 zostało)!!! W ciągu następnych 2 dni przybyło mi jeszcze ok. 2kg i teraz, jak wspomniałem, jest stabilne 77! Kumpel mówi, że to jakieś "puste kalorie" po piciu. Fakt faktem, że roztyłem się troche (w co ciaśniejsze spodnie sie nie mieszcze;)), ale i tak zdziwił mnie taki skok masy. W sumie ucieszył
pozdrawiam!