expand,3 razy dziennie?

spoko
2 porcje dziennie sa ok
to dobra dawka skladnikow

Lobo moim zdaniem wteraz już dobrze to rozłożyłeś, śniadania nie zastępuj raczej odżywką, a co do treningu raz dziennie czy dwa to najlepiej by było gdybyś sam sie przekonał co jest dla ciebie lepsze... i na koniec taka mała uwaga byś nie kopiował treningu mistrzów bo to do niczego dobrego nie prowadzi, byś raczej te "mistrzowskie programy" starał się modyfikować do własnych potrzeb. pozdrawiam!

lobo nie spada Ci masa od pisania tylu tych postow o kreatyne ?

mis00,tak,spada!za pare dni dam zdjecia i zobaczysz ze,juz mnie niewidac,wiec penie niezobaczysz nic.a powaznie,to dlatego walkuje ten temat,bo chce rzucic koksy na rzecz odzywek i supli,i dlatego tyle tego nakupowalem,a ze suplementy to niekoksy,i trzeba je dobrze wkomponowac bo to tylko dodatek to dlatego tyle pytam,tym bardziej ,ze treniuje nistandardowo 2 razy dziennie i chcialbym aby ta kasa ktora wydalem na:expandy,prolongatum,cfm whey izolat,carb bx,glutagenix i nieglugo creter zostala prawidlowo spozytkowana.to jest zebym zobaczyl jakies efekty i uwolnil sie od sterydow,bo zauwazylem ze zaczynaja mna kierowac,i ze jak niesprobuje ich teraz rzucic to juz pozniej moze byc za pozno na rzucenie ich bez powaznych skutkow ubocznych wiec wglebiam sie teraz w suplementy o ktorych tak duzo niewiem wiec pytam.ja nikogo nizmuszam by mi odpowiadal,ale jestem wdzieczny paru osobom co jakas znosza moje rozchwianie emocjonalne posterydowe i te setki szczegolowych i monotonnych pytan i mi odpowiadaja i pomagaja.oni wiedza kto to jest!a ty pewnie wiesz ,ze nie jestes jedna z nich!

Z tymi treningami mistrzów to w 100% racja.
Można się co najwyżej połamać, ponadrywać i doprowadzić do katabola- są one najczęściej rozpisane pod naprawdę kosmiczną "suplementację". Ćwiczenie 2 razy dziennie uważam za przesadę (chyba, że robisz wycinkę) albo jesteś zawodnikiem. Jak jeszcze sobie przypomnę mistrzowskie artykuły z np. "Muscle" - gdzie w rozpiskach były koszmarne byki i błędy w druku...(pomyśleć, że ktoś się niedajboże do tych wskazówek stosował)