Ćwiczyłem sobie wczoraj bicepsy sztangą prostą. Sztanga nieciężka (ok. 30kg) bo ćwiczę od niedawna. Dałem sobie trochę w kość, bo ostatnią serię robiłem aż do wyczerpania sił. Dziś nie mogę całkowicie wyprostować lewej ręki, bo cholernie to boli. Daję radę to zrobić po rozmasowaniu, ale i tak nie daje się wyprostować do końca. Czy to normala sprawa u początkujących?Co mam z tym fantem zrobić? Trochę się boje trwałej kontuzji, bo w wojsku zwychnąłem sobie kiedyś nadgarstek ( w lewej ręce)i od tamtej pory nie mogę go zginać w wewnętrzy bok.
The End. W życiu na Ziemi udział wzięli...