zakladam ten temat bo zaciekawila mnie jedna rzecz. dzisiaj byl program "rozmowy w toku" o grubasach, ktorzy sie odchudzili. byl jeden koles, co wazyl ponad 190 kilo (mega masa ), i on i jego zona mowili, ze caly czas trzymal diete 1000 kalorii. kolo schudl do 90 paru kilo, wiec zrzucil calkiem sporo, 100 kilo jakby nie patrzec. byl tez drugi, ktory wazyl nieco mniej, jednak takze sporo sie odchudzil, wlasnie caly czas trzymajac 1000 kalorii.
i teraz jak to jest? na forum wyczytalem mase rzeczy o tym, ze dieta 1000 kalorii jest beznadziejna, powoduje bardzo duze oslabienie, spowolnienie metabolizmu, powoduje szybkie wydalenie wody, a pozniej gigantyczny efekt jojo. oczywiscie zgadzam sie z tym wszystkim, ALE: co z tymi kolesiami? stracili naprawde sporo zbednego tluszczu, bardzo podniosly im sie wyniki zdrowotne, mogli normalnie zyc.
wiem, ze ta dieta sie nienadaje kompletnie dla kogos, kto chce zrzucic np. 5 kilo, bo po odstawieniu diety przytyje 7. ale co wlasnie dla ludzi bardzo otylych (procz operacji oczywiscie)? czy obciecie 500 kalorii to nie za malo dla kogos takiego?
ciekawi mnie to bardzo i licze na odpowiedzi.
pozdro :D
Należy okazać!